Dieta Kalinowa

No i znowu dieta, i to ze strony bardzo niespodziewanej. Zmogłam tomiszcze o Kalinie Jędrusik (ponad 600 stron), aktorce, którą lubiłam za sprawą kilku ról i kilku piosenek. Tylko postać z filmiku „Lekarstwo na miłość” wystarczy, aby ją bardzo polubić; to perełka wśród komedii z lat 60. (XX, XX wieku…).

Książka tyleż ciekawa, co nużąca (autor, Dariusz Michalski, sam się chyba nieco pogubił w rozległości materiału, są powtórzenia). Ale i wartościowa, choćby ze względu na opisanie (dokładne!) wszystkich ról aktorki, także w telewizji, oraz piosenek. A są i wątki kulinarne. Przede wszystkim Kalina świetnie gotowała, o czym zaświadczają wszyscy, których gościła – była szczodrą gospodynią. Po drugie, była łakomczuchem, co z czasem coraz bardziej było widać po jej figurze. Dlatego poszukiwała co jakiś czas diet wyszczuplających.

W całym rozdziale zatytułowanym „Kuchnia” jest zamieszczony nawet jeden z przepisów Kaliny (podobno gotowała z fantazją, co i ja uprawiam). Swoją Sałatkę dla odchudzających się Kalina zaprezentowała nawet telewidzom, będąc jurorką w programie o znamiennym tytule „Postaw się – nie zastaw się”. Z roku 1973.

Oto przepis bardzo konkretny:

210 g ogórka, 100 g pomidorów, 150 g papryki konserwowej, 115 g żółtego sera, 105 g szynki konserwowej lub kiełbasy szynkowej, 3 jaja na twardo, 160 g rzodkiewek i 25 g szczypiorku
drobno pokroić, dodać 210 g majonezu, starannie wymieszać, wstawić na godzinę do lodówki, a potem – JEŚĆ!

Po przeczytaniu tego „odchudzającego” przepisu przestaję się dziwić kłopotom aktorki z wagą… skoro odchudzała się majonezem. Jednak z majonezu bym zrezygnowała, może na rzecz kropli oliwy. Wyrzuciłabym też stanowczo ów żółty ser. Zwracam też uwagę na obecność szynki konserwowej (z zamiennikiem w postaci szynkowej), pewnie wtedy, w PRL-u, łatwiej osiągalnej niż szynka inna.

Piękna jest anegdota, gdy Kalina była w Chicago i usłyszała o polskim księdzu, który ma rewelacyjną dietę. Zadzwoniła do niego, ale odebrała tylko gospodyni, mówiąca zresztą gwarą góralską. Gdy się dowiedziała, że ktoś pyta o dietę, powiedziała do słuchawki: jeżeli chodzi o „dajat”, to mniej zryć.

C.b.d.o.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s