Kolacje bywają różne. Te dla gości, zależnie od okazji, mogą być bardzo eleganckie, doskonale skomponowane, wymyślne, ze starannie zgromadzonych produktów z wyższej półki wymagających równie starannego przyrządzenia albo mogą być bardzo… domowe. Bezpretensjonalne, szybkie do przygotowania, ze składników znalezionych w lodówce czy spiżarni. Z obserwacji wiemy, że i jedne, i drugie zadowolą gospodarzy i dobrze…
Tag: kuchnia wojenna
Solidny obiad zimowy
Wojna tuż za naszymi granicami. Wiele osób we własnych domach przyjmuje uchodźców z terenów bandycko atakowanej Ukrainy. Dlaczego tak powszechnie? W naszym kraju przypomina się nieuchronnie rok 1939, gdy my uciekaliśmy przed nawałą, gdy w prawie każdej polskiej rodzinie też byli uchodźcy i już pierwsze ofiary. Bo wtedy to my byliśmy zaatakowani. Może dlatego tak…
Kartofle czy ziemniaki? (2)
Wydają się nam tak oczywiste jak oddychanie. A przecież są z nami, tu, w Europie, stosunkowo niedługo, dopiero od czasu tzw. odkrycia Ameryki i jej skarbów. A w naszym kraju, choć wybranym były znane wcześniej, właściwie od początków wieku XIX. Wcześniej znali je tylko bogacze, mieli w ogrodach, lecz ich nie jedli, bo nie uważano…
Najprostsza z ulubionych sałatek
Sałatki z ziemniaków smakują chyba wszystkim. Są różne. W kuchni polskiej te klasyczne zwykle za dodatek mają śledzie. Ale przecież mogą je zastąpić i inne ryby. Całe lub resztki smażonych albo pieczonych, wędzonych albo marynowanych, nawet tych z puszek. Kroimy je lub rozdzielamy na małe kawałki i mieszamy z ziemniakami. I całą masą innych dodatków:…
Ciasta dwa. I dwa wojenne
Kilka razy pisałam, że nie jestem specjalistką od ciast. Choć zdarza mi się porwać na ich pieczenie. Ośmieliłam się tak dalece, że sięgając po znane mi dobrze i wypróbowane przepisy, nieco je podrasowałam. Pierwszy z przepisów dyktowała mi moja Mama. Drugi – koleżanka z pracy, świetna gospodyni, toteż ciasto nazwałam jej imieniem. Oba przed laty…
Gołąbki. I łazanki z kapustą
Taki zestaw jest u nas na ogół stałą parą. Do gołąbków kupuje się zwykle dużą kapustę o liściach w miarę nie ściśniętych. Głowę kapuścianą się obgotowuje (naciąwszy wokół głąba) i stopniowo zdejmuje z niej poszczególne liście. Przeważnie zostaje część z najmniejszymi liśćmi. Niekiedy całkiem pokaźna. Wtedy zwykle ją odkładam, aby po dwóch, trzech dniach przyrządzić…
Risotto inne niż zwykle
Najpyszniejsze risotto jadłam wiele lat temu na Sycylii, w Taorminie. Były to czasy sprzed GPS-u i internetu, gdy podróżowanie było zawsze wielką niewiadomą i przygodą. W Taorminie znaleźliśmy się pod wieczór. Zaczęliśmy od poszukiwania hotelu. A było to grubo poza sezonem, wiele z nich już nie działało. Szczęśliwie znaleźliśmy mały z małą restauracyjką, na którą…
Gołąbki na cztery sposoby, w tym jeden mój
Przypomniałam sobie o gołąbkach, gdy kilka wpisów wcześniej przedstawiłam je jako danie „kuchni włościańskiej”. Postanowiłam jednak przyrządzić je inaczej niż tam opisano i w ogóle inaczej niż zwykle, czyli niż podawałam dotąd. Bo faszerowane liście – nie tylko przecież kapusty! – należą do tych szczęśliwych dań, które można przyrządzać na bardzo różne sposoby. A że…
Po prostu: schab. W tle nawet rąbanka
Pamiętam czasy, gdy wieprzowina była dla mnie dobrem pożądanym i nieosiągalnym. Ponieważ nie mieliśmy zaprzyjaźnionej ani nawet znajomej kierowniczki sklepu mięsnego, a programowo nie staliśmy w kolejkach (no, czasem się zdarzało, gdy rzeczywiście było trzeba), o kawałku mięsa w „tamtych czasach” mogliśmy jedynie marzyć. Tamte czasy wiązały się z kupowaniem na kartki, z kilkugodzinnym staniem…
Grudniowe danie: fasola
Mocne akcenty smakowe, takie w sam raz na zimę, zapewniają nam warzywa strączkowe. Wśród nich fasola. Nigdy nie było u nas dostępnych tylu rodzajów fasoli, co dzisiaj! Do wyboru – według rozmiaru, do koloru. Od maluśkiej perłowej (jest pyszna w warzywnej sałatce majonezowej) po największego jasia, poprzez nakrapiane, czarne, czerwone, brązowe, żółte, zielonkawe flageolet. Bo…
Trzy sałatki i obiecana zupa rybna
Zacznę od obiecanej zupy rybnej. Można, oczywiście, specjalnie kupić ryby czy rybę i na niej ugotować zupę. Ale ja, przyznam, rybne zupy często gotuję z resztek pozostałych po sprawianiu ryb na inne potrawy. Łby (bez oczu i skrzeli; nadają gorycz), płetwy, ogony, rybie kośćce z pozostałościami mięsa szkoda wyrzucać. Zupa z nich zawsze jest dobra….
Okrągła jak czerwony księżyc
Nikogo już nie dziwią pękate dynie, których jeszcze nie tak dawno w sklepach się nie widziało. Nie tylko są pomarańczowe, w charakterystycznym kolorze dojrzałej dyni, ale i zielonkawe, żółtawe, wreszcie – czerwone. Jak niedawna sensacja astronomiczna – czerwony księżyc. Piękne. A są i małe dyńki ozdobne, które fantastycznie zdobią jesienny stół. Co z dyni robić? Choćby…