Festiwal sałatek

Są daniem najprostszym. Ratują nas wtedy, gdy musimy przygotować coś do jedzenia, a „niczego nie ma w domu”. Można z ich pomocą spędzić twórczo, lecz i krótko czas w kuchni, a potem – przy stole. Samotnie lub z przyjaciółmi. Obskoczymy nimi obiad, ale i kolację. Po zjedzeniu będziemy zadowoleni, że słuchamy się lekarza, niezmiennie nakazującego:…

Jesienne sałatki

Czy tego chcemy, czy nie – lato się skończyło. Jesienne słońce, nawet gdy się pojawia, już nas nie grzeje, aby zachować zdrowie, potrzebujemy więcej witamin niż latem. Z czego te witaminy? Z warzyw i z owoców (tych mniej, podwyższają cukier). Jemy je na surowo albo krótko podgotowane, najlepiej na parze. Polecam, jak zresztą o każdej…

Na ciepło czy na zimno?

W upalne dni nie chce się ani stać w nagrzanej kuchni, ani nie ma się ochoty na ciepłe posiłki. Wtedy stawiamy na stole na przykład sałatki. Nie napracujemy się w ich przygotowywaniu (chyba, że wybierzemy jakieś wymyślne!), te ze świeżych warzyw zjemy z apetytem. W dni chłodniejsze dni lata też nie będziemy szukać bogatych w…

Chłodno choć na stole

A nawet zimno! Te polskie zupy zimne nazwaliśmy chłodnikami. Ta nazwa jeszcze w wieku XIX oznaczała napoje chłodzące, nie zupy. Dowodem notka z „Kuriera Warszawskiego” z roku 1868. Obśmiewająca zresztą napoje o pretensjonalnych, widocznie chwytliwych, nazwach (skąd znamy ten proceder?). Ale w końcu nazwa „chłodnik” tylko przy zupach pozostała. Zauważyłam z kolei w pismach kulinarnych…

Sałatki na cały tydzień

Jeżeli z wiosną potrzebujemy się poczuć nieco lżej, możemy sobie zrobić tydzień sałatek podawanych w miejsce obiadu. Mają być pożywne, byśmy się nie skręcali z głodu, ale skoro ich podstawą uczynimy warzywa – będą lekkie. Mają jeszcze jedną zaletę: ponieważ w ich w skład wchodzi tylko kilka składników – przyrządzimy je w mig, tuż przed…

Gęś żydowska, ale po bułgarsku

Nie wiem skąd w czasopiśmie dla postępowych kobiet żydowskich, piśmie tygodniowym „Ewa”, ukazującym się na przełomie lat 20. i 30. ub. wieku w Warszawie, wziął się ten przepis. Ale jest. Zamieszczono go w roku 1929. W grudniu, w środku zimy. Gęś była tradycyjnie przyrządzana przez żydowskie gospodynie. Cała. Słynne były nadziewane gęsie szyjki (w wydaniu…

Sałatki dwie: lekka i solidniejsza

W tygodniu dobrze zarządzić choć jeden obiad składający się tylko z sałatki. Nie trzeba tłumaczyć, dlaczego. Jeśli mamy jakieś wątpliwości i pytania, odpowie na nie nasza łazienkowa waga. Bo dobrze wiemy, że warzywa, i surowe, i gotowane, to regulujący trawienie błonnik, to witaminy i mikroelementy, od których zależy zdrowie i dobry stan naszego organizmu. Do…

Obiad bardzo codzienny

Kto gotuje w domu, codziennie, często chodzi utartymi ścieżkami. Dopiero nabycie mniej znanego produktu albo zobaczenie gdzieś nieznanej potrawy zachęca do zejścia z takiej ścieżki dobrze znanej (oczywiście, by na nią powrócić). Tymczasem można gotować jak zwykle, po domowemu, wykorzystując nowe składniki, łącząc stare z nowym. Dobry efekt murowany. Tak dania dobrze znane zyskują nowy…

Trzy razy carpaccio

Dawniej carpaccio było wyłącznie sposobem podania surowej polędwicy wołowej. Podobno wymyślił je w roku 1950 w Wenecji pewien włoski szef kuchni słynnej restauracji „Harry’s Bar” dla pewnej anemicznej arystokratki, której lekarz zalecił spożywanie surowego mięsa. Danie na talerzu przypomniało koloryt obrazów Wenecjanina Vittore Carpaccia (1465–1520), malarza renesansowego, zachwycające także czerwieniami. Warto ich poszukać w Sieci….

O indyku i Lucynie Ć.

Zdradzę, że indyka luzowanego, o pieczeniu którego pisałam na blogu grubo przed świętami, przyrządzałam nie dla siebie, ale dla moich dzieci. Jakiś jego kawałek w zamrażarce jeszcze pewnie trzymają! Może się przyda na obiad noworoczny? W minione święta na rodzinny obiad upiekłam tuszkę małej indyczki. Polecam właśnie taką, niewielką, a nie wielkiego, sześcio- lub siedmiokilogramowego potwora,…

Kaczka i buraczki – jesienne klimaty

Ciepła jesień powoli jednak zbliża nas do… zimy. Jemy solidniej. Dużo warzyw. W mocnych smakach. Witaminowo i białkowo. Jesienny drób to gęsi i kaczki. Z ciemnym mięsem, wyrazistym smakiem. Ich pieczenie trwa zwykle długo, wymaga uwagi. Ale na szybki obiad da się przygotować kaczą pierś. Nie jest to mięso tanie. Ale za to bardzo wydajne…

Z jabłkami: kotlety i coś do nich

Kotlet, a przynajmniej sama jego nazwa, pochodzi z francuskiego (côtelette). Oczywiście, wszyscy od dzieciństwa dobrze wiemy, co to są kotlety w znaczeniu kulinarnym. Choć na pewno mało kto wie, że w dziewiętnastym wieku tak nazywano obfite bokobrody, a to ze względu na modny ich wtedy kształt. Wracając do kuchni: daniem mięsnym niewątpliwie najpopularniejszym w Polsce jest…