Łosoś z czekoladą i inne kurioza

Kto mnie zna, ten wie, że urodziny obchodzę 22 lipca. W tym czasie, gdy się urodziłam i gdy rosłam, znacjonalizowana warszawska fabryka czekolady należąca do Wedla zmieniła nazwę na 22 lipca, choć po przecinku była d. Wedel. Dlatego dla mnie data moich urodzin jest świętem czekolady. Zapraszając przyjaciół staram się więc przyrządzić dania z czekoladowym…

Najszybsze wypieki

Obecnie wcale nie tak często pieczemy w domu i to żaden wstyd (choć może szkoda…). Albo nie ma na to czasu, ani nie zawsze wiadomo, jak się do tego zabrać. Zwłaszcza temu, kto nie piekł świątecznych (lub tylko, domowych) ciast z Mamą lub Babcią. Dawniej trzeba było mieć książkę kucharską, odszyfrować zawarty w niej przepis,…

Noworoczna indyczka

Nowy rok ma już kilka ładnych dni, ale wciąż jeszcze można go uroczyście przywitać, o ile tego nie zrobiliśmy. Ja prawie każdego roku –chyba że coś się układa inaczej – zapraszam na noworoczny obiad rodzinę. W tym roku nie było inaczej. I upiekłam indyczkę. Noworoczny indyk to u nas tradycja. Dawniej w sprzedaży były tylko…

Prosta zupa plus kulebiak. I deser

Z kulebiakiem – jego opis można znaleźć we wpisie niżej – jest nieco zachodu. Ale wcale nie tyle, żeby nigdy więcej już go nie piec. Jak wiadomo, różne źródła definiują kulebiak różnie. Niekiedy bardzo przypomina wypiekane na blasze duże pierogi, a może raczej pirogi, takie do krojenia na kawałki. Do ich sporządzenia używano przeważnie ciasta…

Bez pieczenia: trzy serniki i energetyczna czekolada

Znów odcinek dla łasuchów. Lato mamy już coraz bardziej zdecydowanie poza nami. Niestety. Wrzesień wygląda jak listopad. Poprawmy sobie humor porcją słodyczy o posmaku lata. W tym roku wyspecjalizowałam się w sernikach na zimno zestalanych żelatyną. Dotąd niezbyt je lubiłam, dlatego ich nie robiłam. Ale tego lata przeprosiłam się z nimi i wymyślałam coraz nowe…

Kaczka pieczona długo, a muffiny krótko

Długie pieczenie w niskiej temperaturze staje się teraz modne. Pokazywałam je w blogu już kilka razy, a może i kilkanaście. Na przykład wypróbowałam kiedyś pieczenie gęsi długie, a nawet bardzo długie, bo aż czternastogodzinne. Efekt był znakomity. Pomyślałam więc: dlaczego nie upiec tak samo kaczki? Od gęsi mniejszej, a więc dla małej rodziny wystarczającej. Kaczkę…

Beza dla Anny Pawłowej

Była jedną z najwybitniejszych tancerek wieku XX. Podobno na scenie zjawiskowo lekką. Toteż o jej śmierci – a zmarła w styczniu roku 1931 – informowały gazety całego świata. Zmarła nieoczekiwanie w Hadze. Dlaczego właśnie tam? Informowały gazety całego świata, także nasz „Kurier Warszawski”. Pociąg pośpieszny, którym tancerka dążyła z Riwiery francuskiej do Paryża, najechał całym…

Ryba o zielonych ościach. Plus pocieszająca gruszka

Ma wydłużony kształt, dziwny ostry dziób, a w środku – zielone ości. To belona, ryba morska. Maciej E. Halbański w „Leksykonie sztuki kulinarnej” opisał ją krótko i beznamiętnie. Na zdjęciu długość ryby widać dzięki jej porównaniu z bagietką. BelonaBelone belone Ryba morska z rzędu belonokształtnych. Długość do 90 cm. Występuje od Morza Czarnego do M….

Słodkości nie za słodkie

Połączenie czekolady z cytryną może być intrygująco eleganckie. Z czekolady i cytryn można przyrządzać różne słodkości, a nawet dania obiadowe. Wcale nie muszą być bardzo słodkie. Zresztą ilość cukru można w nich regulować. A same w sobie są zdecydowanie wytrawne. Podam dwa przepisy na desery z tymi składnikami, ale używanymi oddzielnie. Można je podać razem i…

Wnuki mają głos…

… i dwie ręce zdolne do wielu kuchennych prac. A co najważniejsze: ochotę do przyrządzania smakołyków. Może na nich nie poprzestaną i kiedyś przygotują rodzicom obiad?… Na razie są desery. Zamieszczam je w cyklu: „Kuchnia krewnych i znajomych” – moich, nie Królika. Agata zdobywa przepisy, a potem je wykonuje, w zgodnej współpracy z Adamem. Tym…

Orzechy i czekolada – połączenie doskonałe

Zacznę nietypowo, od uroczej opowiastki zamieszczonej w „Kurierze Warszawskim” z roku 1830. Jak zwykle, w pisowni z epoki. — Pewien Ojciec, w dzień wiosny pogodny, wyszedł z dziećmi do ogrodu, wydzielił im począstce ziemi ażeby sobie ogródki zakładały. Ucieszyły się niezmiernie. Zasieiemy sobie sałatę, rzodkiew, kwiatki, mówiły starsze. A ty Józiu, Co sobie zasieiesz? zapytał…

Ciasta dla babci zorganizowanych

„Ilustrowany Kuryer Codzienny” zaczął się ukazywać w grudniu, przed 105 laty. Od pierwszego numeru miał przyciągać okładką, przez kilka lat opatrzoną ryciną. Na zdjęcia czytelnicy mieli poczekać piętnaście lat z okładem. Okładki spełniły swoje zadanie. Gazeta nazywana wkrótce Ikacem, czy to dzięki nowoczesnemu, iście amerykańskiemu dziennikarstwu, czy to dzięki ogromnemu nakładowi (wydawca deklarował na początek…