Dobre do wina, a nawet podawane do wódki, pikantne przekąski serowe nie są trudne do przygotowania, a efektowne, lubiane, smaczne. Mogą być także daniem kolacyjnym lub wstępem do obiad, a nawet serowym jego zakończeniem. Dadzą się przyrządzić, gdy odwiedzi nas niespodziewany gość, a w domu mamy tylko… ser. Oto jak je opisała Elżbieta Kiewnarska, czyli…
Tag: ser
Z małym dodatkiem alkoholu
W kuchni alkohol jest używany bardzo często. Może w polskiej rzadziej niż np. we francuskiej. Najczęściej w alkoholu, głównie winie, dusimy mięsa. Czasem ryby. Niekiedy kieliszkiem wódki skrapiamy mięso podczas pieczenia, ma od niego kruszeć. Są przepisy, które zalecają flambirowanie potraw. Nazwa pochodzi, jak wiele określeń kuchennych, z francuskiego. Od słów: „płonąć, palić się”. Oznacza…
Naleśniki mięsne i bezmięsne
Kto lubi smażyć naleśniki? Ja bardzo! Pozwalają na chwilę zatrzymania się, nawet refleksji. Lubię smażyć ich więcej i zostawić do następnego obiadu. Pozwalają ponadto zużyć resztki z poprzedniego dnia. Nie marnujemy ich nigdy! A jak o naleśnikach napisał specjalista kulinarny Maciej E. Halbański? W „Leksykonie sztuki kulinarnej” (naleśniki pozwalają w prosty sposób wznieść się na…
Kolacja z przyjaciółką 2
Tym razem przyjaciółka zapowiedziała, żebym nie przygotowywała nic wymyślnego, nic obfitego, nic, co zajmie mi czas przeznaczony zapewne na przedświąteczne zakupy, porządki itp. Przystałam na to, bo od dawna w zanadrzu miałam pomysł na prostą tartę (a tarty moja przyjaciółka bardzo lubi), tak prostą, że aż wstyd podawać by ją było na proszoną kolację. No,…
Nowe wersje znanych potraw
Ryba po grecku, gołąbki z kapusty, placuszki z twarogu – znacie? Znamy! Każdy zna. Kto gotuje, sam wie, jak przygotować te potrawy zgodnie z przepisami podanymi przez mamę lub zapamiętanymi z jakiejś „Kuchni polskiej”. Kto sam nie gotuje, ma chociaż jakieś wyobrażenie, jak powinny wyglądać i smakować te niewymyślne dania. Są składnikiem polskiej kuchni domowej….
Z niczego
Każdego z nas chyba dopadł niespodziewany gość. Miły, radośnie powitany, ale… z radością okraszoną chwila paniki. Chcielibyśmy go podjąć – zapowiada się miły wieczór, gość zawitał z butelką grzecznego wina – a niczego nie mamy w domu! Co robić? Są różne żartobliwe recepty na tę okoliczność (w stylu „wziąć indyka…”itp.), ale poszukajmy rozwiązań poważnych. No…
Dynie są piękne!
Jesienne dynie niezmiennie mnie zachwycają. Intensywne kolory i zwykle pękate kształty oraz solidne rozmiary przyciągają wzrok na bazarowych i przydrożnych straganach. Ale te małe, dekoracyjne a nie przeznaczone do jedzenia, też są urocze. Wielką dynię dostałam od Przyjaciółki. Wyhodowała ją w ogródku; Bożenko, dziękuję! I co zrobić z taką dynią? Obrać. Pokroić w kawałki. Można…
Jeden kęs na przystawkę
Przed obiadem, przed kolacją, a nawet jako jej podstawę, lubimy podawać kanapki. Są stanowczo niedocenionym akcentem naszego jedzenia, a przecież spożywamy je chyba codziennie! Dawniej podawano je nawet na przyjęciach. Były i lubiane, i modne, i praktyczne. W czasach konsumpcyjnej biedy pomagały wykorzystać wszystkie dostępne w domu produkty, a efektowne ich ułożenie na bułkach czy…
Risotto nieoczywiste. Z owocami…
… ale wcale nie na słodko. Zaszalałam. Inspirację znalazłam w numerze kulinarnego niemieckiego pisma (przeglądam teraz wszystkie, niektóre są z lat dziewięćdziesiątych minionego wieku). Mieli mnie odwiedzić Przyjaciele, którzy uwielbiają risotto, staram się więc gotować coraz to inne, z rozmaitymi składnikami. Gdy wypatrzyłam więc takie, do którego dodana jest marakuja – właśnie je wybrałam. Bo…
Ryba z chrzanem. I chrzanowy… ser
Sos znalazłam w roczniku „Ilustrowanego Kuryera Codziennego”, nazywanego IKaCem, największej przedwojennej gazety w naszym kraju. Z roku 1935. Dział kulinarny tej gazety wydawanej w Krakowie, a popularnej i chętnie kupowanej w całym kraju, ukazywał się raz w tygodniu na łamach działu kobiecego. Prowadziła go Zofia Szyc-Korska, autorka książek kucharskich w tym tej reklamowanej na łamach……
Ciasto na lato? Z owocami!
Tysiąc razy już zdradzałam, że nie jestem specjalistką od wypieków. Ale piekę i przyrządzam je. Czasami, gdy najdzie mnie ochota. Lato zaś to znakomity czas na podwieczorek po upalnym dniu. Z lemoniadą i ciastem. Oczywiście takim z owocami. Zaproponuję dwa. Pierwsze jest powrotem do wypróbowanego przepisu sprzed lat. W latach 60. minionego wieku, gdy jeszcze…
Trzy razy carpaccio
Dawniej carpaccio było wyłącznie sposobem podania surowej polędwicy wołowej. Podobno wymyślił je w roku 1950 w Wenecji pewien włoski szef kuchni słynnej restauracji „Harry’s Bar” dla pewnej anemicznej arystokratki, której lekarz zalecił spożywanie surowego mięsa. Danie na talerzu przypomniało koloryt obrazów Wenecjanina Vittore Carpaccia (1465–1520), malarza renesansowego, zachwycające także czerwieniami. Warto ich poszukać w Sieci….