Podroby nie są jedzone tak często jak dawniej. Z różnych powodów, choćby dlatego, że mięso dawniej było drogie, podroby tańsze, uzupełniano więc nimi obiady. Dziś jesteśmy bogatsi. A ponadto mięsa nie jemy z takim zapałem. W dodatku podroby były uważane za zdrowe, pożywne i nawet bardziej wartościowe od mięsa. Za taką była uważana wątroba. Ze…
Miesiąc: Luty 2014
Owoce jako deser
Po obiedzie solidnym, bogatym w mięso, obfitym w smaki, podajmy owoce. Nie krem, nie tort, nie inne ciasto, ale właśnie owoce pomogą wstać od stołu w dobrym humorze. Deser z owoców surowych jest lekki, zadziała jak digestif, sprzyja dobremu trawieniu. Są dobre także jako deser na zakończenie kolacji w miłym gronie. Podawanie surowych owoców jako…
Obiad codzienny nie musi być nudny
Przygotowanie takiego obiadu, jaki zaproponuję, będzie trwało krótko. Pół godziny, jeżeli nie weźmiemy za dużo mięsa do obsmażenia. Potem tylko poczekamy, aż mięso się udusi. Ale to będzie czas dla nas – na odświeżenie się, nakrycie do stołu, przejrzenie gazety. Gotowanie pójdzie znacznie szybciej, gdy zastosujemy szybkowar. Ale nawet z duszeniem mięsa na patelni godzina…
Na obiad: sałatka i kaczka pieczona z owocami
Pani Elżbieta – przed wojną była kulinarnym autorytetem. Był to pseudonim Elżbiety Kiewnarskiej (1871–1944), matki literatki, Jadwigi (1901–1938). Kiedyś jej sylwetkę już opisywałam. Przypomnę więc tylko, że oprócz tego, iż pisała cotygodniowe porady i przepisy dla tygodnika „Bluszcz”, wydała kilka wówczas popularnych książek kucharskich. W przedmowie do książki o obiadach deklarowała, że jest zainteresowana gotowaniem nowoczesnym,…
Łosoś z sałatką
Łososie były znane w kuchni polskiej dobrze i od dawna. Są obecne w najstarszej zachowanej książce kucharskiej napisanej po polsku, czyli w „Compendium ferculorum” Stanisława Czernieckiego, wydanym w roku 1682. Z niej widzimy, że przyrządzano je na bardzo różne sposoby. To się zachowało. Łososie znajdziemy w każdej starej książce kucharskiej, spośród wszystkich ukazujących się w…
Warzywa w diecie
W moim blogu co jakiś czas przedstawiam wyszperane w starych gazetach ciekawostki kulinarne, w tym diety, jak się mawiało, odtłuszczające. Przed wojną odchudzano się bowiem bodajże gorliwiej niż dzisiaj. Sylwetka szczupła była pożądana, uprawiano coraz więcej sportów, rozpoczął się już kult młodości. Zwłaszcza ciało pięknej pani miało być sprężyste i smukłe, aby dobrze prezentowało suknie…
Obiad kolorowy, a w smaku delikatny
Niedawno dyskutowaliśmy o kulinarnym określeniu „panierowanie”. Uważna czytelniczka napisała, że panierujemy tylko w tartej bułce, słowo bowiem pochodzi od włoskiej nazwy chleba: „pane”. Dodam, że kto się uczył łaciny wie, iż to „pane” pochodzi od starożytnego „panis”. A sprawa nie jest wcale prosta. W „Słowniku wyrazów obcych” nieocenionego Władysława Kopalińskiego, wyczytałam, że wyraz polski pochodzi…
Na słodki rok – lutowym jubilatom
W lutym kilka drogich mi osób ma urodziny. Dedykuję im dzisiejszy wpis, oczywiście z życzeniami – Smacznego Roku! Pewnie podejmują bliskich urodzinowym tortem. A może na sprawę spojrzeć inaczej? Zamiast tortu podać coś słodkiego, ale już porcjowanego? Unikamy kłopotów z krojeniem. A symboliczną świeczkę (bo chyba nie wciskamy ich wszystkich, gdy jesteśmy już w wieku……
No cóż. Poświętujmy
Miłość – piękna rzecz, jeśli wierzyć, że w ogóle istnieje (kłania się dialog z końcówki „Misia”). Gdyby jeszcze nie wciskali tego dnia zakochanych, czyli świętego Walentego, tak nachalnie i komercyjnie. Te majtki z serduszkami, te czerwone poduszki, czekoladki, publikacje o afrodyzjakach (jakby na co dzień nie były potrzebne…), cały ten zgiełk ociekający fałszywą słodyczą. Ale z…
Kolorowe lekarstwa na zimę
Wczoraj zapowiadałam, że opiszę, co podałam do kotlecików jagnięcych z grilla. Było to jedno danie z ryżu i jedno warzywne. Danie z ryżu można podać jako primo piatto, czyli danie pierwsze, tak, jak jest podawane we Włoszech. Zwłaszcza, że to także włoska potrawa – risotto. Chciałam, aby było lekkie, pachnące za sprawą pewnego dodatku, lekko…
Kotleciki – modne, eleganckie, oryginalne
W Polsce kiedyś była jedzona chętnie, potem na wieki ochota do jej przyrządzania i jedzenia zanikła. To baranina, w tym jagnięcina. (Jak pisze Tadeusz Żakiej w „Iskier przewodniku sztuki kulinarnej” pod pseudonimem Maria Lemnis i Henryk Vitry: „jagnię to młoda owca, nazywana tak do końca roku kalendarzowego, w którym się urodziła. Mięso ze starszych sztuk…
Dla łasuchów małych i dużych
Już dawno nie brałam się za żadne wypieki. Ale chory wnuk wymaga dopieszczenia. Spytałam, czy ma ochotę na babeczki, jak nazywa muffiny. Okazało się, że ma. Tylko żeby były bez żurawin. Spytałam, czy mogą być z czekoladą. Oczka się zaśmiały. Słowo się rzekło, muffinki się upiekły. Nic się nie zmieniło od czasu, gdy je piekłam po raz…