Na pierwszy weekend jesieni

Na razie o złotej jesieni możemy tylko pomarzyć. Panuje ta szara. Zawsze jednak możemy pośpiewać z Leszkiem Długoszem, tym z bardzo dawnych lat. Zdawałoby się, że niedawno w blogu przywoływałam jego „Niedzielne letnie popołudnie”. A tu już jesień złota, niezłota. Ach, ten dzień w kolorze śliwkowym,Berberysu i głogu ma smak…Stawia drzewom pieczątki,Żeby było w porządku,Że już pora,Że trzeba iść…