Deser z muzycznej inspiracji

Bardzo lubię pomarańcze. I kocham muzykę Prokofiewa. Albo na odwrót. Z jej inspiracji powstał deser, który stworzyłam. Nie jest skomplikowany. A przyszedł mi do głowy, gdy na telewizyjnym kanale Mezzo oglądałam spektakl „Miłości do trzech pomarańczy”, pokazywany na festiwalu w Aix-en-Provence. Ta zagadkowa opera powstała w roku 1919. Zamówił ją teatr operowy w Chicago. Tam…

I kalafior, i krewetki

Gdy podawałam tydzień temu danie z krewetkami, obiecałam, że kiedyś wypróbuję propozycję oryginalnego podania krewetek opisaną przez Alicję B. Toklas, autorkę artystycznej książki kucharskiej. Artystycznej, bo podającej przepisy od artystów znanych jej – i jej mentorce, pisarce Gertrudzie Stein – oraz tych dań, którymi artystów przyjmowała. Znajdziemy w jej książce równie dużo przepisów na oryginalne…

Indyk z Mickiewiczem w tle

Indyki i indyczki były  dla naszych przodków ptakami ulubionymi. Kuchnia staropolska podawała je przy obiadach zarówno wielkich, jak i tych codziennych. Tę sympatię zapamiętał i w „Panu Tadeuszu” przekazał Adam Mickiewicz. Kto w szkole męczył te urocze strofy (polecam gorąco przeczytanie ich w wieku dojrzałym! Znajdziemy tam skarby), może zapamiętał obraz uroczej młodej Zosi. Zosi z…

Lunch z przyjaciółkami 2

Od czasu do czasu udaje się nam spotkać na „damski lunch”. Idzie bardziej o pogadanie niż wielkie jedzenie, ale dobry kawałek czegoś na ząb rozmowie sprzyja. Posiłek nie może być wymyślny. Musi się go łatwo przygotować i… niekłopotliwie jeść. Ponadto – wiadomo – nie za wiele kalorii, tłuszczu itd., itp. Przywitałam przyjaciółki lekkim koktajlem. Wymieszałam…

Dla mięsożerców – stek płonący. I ogórki

Na zdjęciu, ale i w rzeczywistości, ten moment przyrządzania mięsa wygląda dramatycznie. Mięso ogarnia wysoki i gwałtowny płomień. Trzeba uważać, jeżeli nad kuchnią ma się jakąś szafkę. Płomień zgaśnie sam. Dzięki niemu mięso się dosmaży i nabierze wyjątkowego smaku. Najpierw jednak mięso przyprawmy. Ostatnio nowością wśród przypraw są różne rodzaje soli. Opisywałam już kupione przez…

Naleśniki i owoce jako torcik

Dzisiaj czas na deser. Skąd wzięłam ochotę na sierpniowe morele i brzoskwinie, aby go przygotować? Nieoczekiwana inspiracja kulinarna przyszła ze „starej gazety”, którą wertuję. To warszawskie „Nowiny Codzienne”, należące do tego samego wydawcy co narodowa gazeta „ABC”. Były próbą wejścia przez obóz narodowy na rynek warszawskiej popularnej prasy z pismem porannym, lekkiego kalibru, operującym sensacjami….

Kurczak na niedzielę 3

Dlaczego w sobotę piszę o kurczaku na niedzielę? Bo trzeba po niego iść na targ i go kupić. Dlaczego na targ? Bo może tam znajdziemy kurczaka nazywanego teraz zagrodowym. Albo z wolnego wybiegu. Albo ekologicznym czy raczej z hodowli ekologicznej. Chodzi o kurczaka, który biega wolno, a nie tuczy się w klatce, gdzie dzięki różnym…

Małe danko z krewetek

Słońce jest albo go nie ma, ale my możemy zawsze postawić na stole potrawy z latem, wakacjami i słońcem się kojarzące. Wybrałam krewetki i wymyśliłam sposób ich podania, który skojarzył mi się z Prowansją. Czosnek i cebula, tymianek, pomidory – z tych składników, oraz, oczywiście, z oliwy z Prowansji przyrządziłam sos. Sam sos pachnie tak,…

Mięsiwo na deszcz i chłód

Kto miał dosyć upałów, ten się cieszy. Wczasowicze się raczej smucą. Ochłodziło się, deszcz pada, mży albo leje. Rośliny się cieszą z nawodnienia, a my? Nie martwmy się. Podobno upały mają wrócić. Na razie możemy skorzystać z ochłodzenia i przygotować obiad solidniejszy niż w przy temperaturach powyżej trzydziestu stopni. Idźmy na bazar, bo pewnie mamy…

Z rumu – moja przeróbka klasyki

Opisywałam już daiquiri. Jest to jeden z najbardziej znanych koktajlów świata – pochodzący z Kuby i kojarzony tak z Kubą, jak z kochającym ją Ernestem Hemingwayem. Ta mieszanina rumu i soku z cytryny lub limetki potrafi umilić kolejny wieczór wakacji; dodam, że w nadmiarze jednak zepsuć. Dla miłośników historii i barwnych opowieści cytuję Roba Chirico,…

Duży gorący grzyb

Do wybitnych satyryków polskich, którzy pisali w dwudziestoleciu międzywojennym, należą bezsprzecznie wybitni poeci: Antoni Słonimski i Julian Tuwim. Pierwszy z nich, po latach, połączył ich wspólne dokonania satyryczne – bardzo ulotne, bo pomieszczane w primaaprilisowych dodatkach do gazet codziennych – w zbiorku pod tytułem, który stał się określeniem pewnych zjawisk, na które każdy z nas…

Na niedzielne popołudnie

Może – trochę ekstrawagancko w taki upał – zaparzymy popołudniową herbatę? Podamy gorącą, mocną. W porcelanowych filiżankach. Albo, bez ceremonii, w kubkach. A do herbaty co? Jak to co? Poezja i kawałek dobrego ciasta. Że zaś lato, ciasto niech będzie z owocami.   A poezja? Nieco staroświecki wiersz Stanisława Balińskiego (1898–1984), śpiewany w „Piwnicy pod Baranami”…