Po weekendzie, w poniedziałek, często czas się kurczy. Coś trzeba rozpocząć, coś nadrobić, zorganizować pracowity tydzień. Po przyjściu do domu czasu brak na szykowanie wymyślnego obiadu. Ale niech będzie smaczny i odstresowujący. Nie napracujemy się, a smacznie zjemy. Z lampką wina – zmęczenie minie. Proponuję tartę. Zakładam, że każdy ma, jak ja, w lodówce gotowe…