Szwedzka Pokusa

Szwedzki kucharz z „Muppetów”, szwedzki stół, słodkie śledzie po szwedzku, surowy łosoś gravlax, co jeszcze znamy ze szwedzkich kulinariów? Może ktoś słyszał o słynnej szwedzkiej zapiekance z ziemniaków i sardeli (anchois), a w oryginalne ze szprotów, podobnie jak sardele solonych. (Podobno ich smak można znaleźć w tzw. anchois helskich). Nazywa się ją Pokusą Janssona (Janssons…

Poniedziałkowe resztki

Po weekendzie, kiedy mieliśmy czas aby pogotować, gdy podejmowaliśmy gości, gdy rodzinie przygotowaliśmy obiad mniej czy bardziej tradycyjny, zostają, co tu kryć, resztki. Nie martwmy się, nie odgrzewajmy ponownie kurczaka czy pieczeni, nastawmy się na poniedziałkowy obiad na zimno.  U nas obiad był zimny, ale chleb jeszcze ciepły. Bo świeżo upieczony. Na pieczenie domowego chleba…

Klopsiki po szwedzku z dodatkami

Każdy, kto czytał „Karlssona z dachu” Astrid Lindgren („hejsan, hoppsan”!) zna klopsiki szwedzkie. Ale u nas w kraju prawdziwą popularność uzyskały, gdy znalazły się w menu pewnej szwedzkiej sieci handlowej (nie wymieniam jej nazwy nie z powodu lęku przed kryptoreklamą, ale dla protestu przeciw jej reklamom, w których nazwa pojawia się – niezależnie od przypadku,…

Łosoś na historycznym tle Hali Mirowskiej

Ryby lubię kupować w jednym z rybnych stoisk Hali Mirowskiej. Zawsze można tu wypatrzyć coś ciekawego, sezonowego. A co najważniejsze: towar jest świeży. To w zakupach rybnych liczy się najbardziej. Targowisko w centrum miasta istnieje od początków wieku XX. Dzisiaj jest dla mnie wybawieniem ze scentralizowanych zakupów w hipermarketach. Zawsze miłą dla oka odskocznią. Choć…

Śledzie na start!

Latem nie sięga się po te ryby. Ale im dalej w jesień, tym bardziej na śledzie nabiera się smaku. W dawnej Polsce jadano je, jak wiadomo, podczas licznych i solennie obchodzonych postów. Ale nie tylko. Nie należały nigdy do dań eleganckich, lecz pojawiały się i na królewskich stołach. Bo przez amatorów były po prostu lubiane….

Oczywiste danie na św. Marcina – gęś

Ostatnimi czasy przywraca się staropolski obyczaj jedzenia gęsi w dniu jedenastym listopada. Właściwie wszystkie kraje północnej Europy znają tę datę. Dlaczego jest związana z jedzeniem gęsiny, opisywałam na blogu dokładnie rok temu. Według moich przemyśleń te duże, tłuste ptaki traktowano jako magiczne pożywienie przed nadchodzącą zimą. Znacznie sroższą przed wiekami niż obecnie. Z gęsich kostek wróżono,…

Sobotnia zabawa a la Nobel

Przeczytałam książkę, no naprawdę, właśnie ją odłożyłam. Była emocjonująca. Naprawdę fajna lektura rozrywkowa, jeżeli ktoś w ogóle czyta kryminały; a przy tym z damską bohaterką, obarczoną rodziną, a więc powieść także życiowa. Autorka: Liza Marklund, tytuł „Testament Nobla”. Kto lubi taki model złapania oddechu (książka, herbata, cisza w domu) – polecam. Wśród wielu noblowskich odniesień jest…

Na szwedzki smak – łosoś

Potrawa zupełnie nie na polski smak. Przynajmniej z pozoru. Polecam ją jednak jako bardzo smaczną, zdrową (jak to ryby), w gruncie rzeczy nietrudną do przyrządzenia a bardzo oryginalną. Na pewno coś innego postawimy na stole i podamy gościom, gdy zdecydujemy się przyrządzić łososia na surowo. W Danii nazywa się graved laks, w Szwecji – gravad…

68. wpis

Alina Kwapisz-Kulińska – 11/06/2011 7:25 Modne obecnie powieści kryminalne szwedzkich autorów, oprócz mrocznej atmosfery i wymyślnych zbrodni, opisują codzienne zwyczaje naszych sąsiadów zza Bałtyku. W przeczytanej przez mnie ostatnio książce Camilli Läckberg pt. „Ofiara losu” (użyłabym raczej liczby mnogiej, ofiara losu była niejedna) policjanci na okrągło zajadają się bułeczkami cynamonowymi. To przypomniało mi, że chyba…