Po tatarsku

Gdy słyszymy kulinarnym tatarze, to oczywiście od razu wiemy, że idzie o befsztyk tatarski. Czyli dla niektórych barbarzyńską potrawę z surowego mięsa. Opisał ją w „Iskier przewodniku sztuki kulinarnej” Tadeusz Żakiej (jako Maria Lemnis i Henryk Vitry, I wyd. z roku 1976). Rzeczowo i zarazem obrazowo. Befsztyk tatarski (także „tatar”) Według tradycji Tatarzy kładli pod…

Cesarzowi cesarskie, a nam – nasze

Jakiż dom miałby być bardziej wyrafinowany niż dwór cesarski? Raczej żaden. Ale na pewno niejeden chciał mu dorównać. Dlatego pewnie wielu czytelników miało dziełko, którego wydanie opisano w „Kurierze Warszawskim” w roku 1896. Opisuje właśnie zwyczaje, także kulinarne, niemieckiego domu cesarskiego. Poczytajmy i my. Jak zwykle w pisowni z epoki. Zwróćmy uwagę, że zgodne z…

Łosoś na lato i na szybko

Zawsze szybko przyrządza się rybę smażoną. Tyle że wcale nie od tej konstatacji zaczęłam komponowanie naszego obiadu! Po prostu: robi się cieplej i wreszcie nastaje lato. Aby to uczcić, szukałam sposobu na to, aby podać… schłodzone wino różowe. Najbardziej smakuje ono z owocami morza i z rybami. A że czasu szkoda na długie stanie przy…

Dwie ryby w jednym daniu

U Jana Brzechwy w dziecinnym wierszyku „tańcowała igła z nitką”, u nas – można strawestować – pląsał dorsz z łososiem. Potrawa jest efektowna, można ją podać dla kilku osób. Jedni mogą jeść po kawałeczku obu ryb, ale kto za dorszem czy łososiem nie przepada, może sięgnąć po rybę, którą lubi. Przy tym te dwie ryby są…

Łosoś z sałatką

Łososie były znane w kuchni polskiej dobrze i od dawna. Są obecne w najstarszej zachowanej książce kucharskiej napisanej po polsku, czyli w „Compendium ferculorum” Stanisława Czernieckiego, wydanym w roku 1682. Z niej widzimy, że przyrządzano je na bardzo różne sposoby. To się zachowało. Łososie znajdziemy w każdej starej książce kucharskiej, spośród wszystkich ukazujących się w…

Łosoś w mariażu z orzechami

Kto dzisiaj jeszcze uważa łososia za rybę drogą i elegancką, może zechce podać go na kolację wigilijną. Zamiast kłopotliwego smażenia proponuję pieczenie. Zdrowsze. Mniej kłopotliwe. Pozwala gospodyni lub gospodarzowi siedzieć z gośćmi, a nie stać przy patelni i napełniać dom zapachem smażonej ryby. Mój łosoś wygląda niezwykle efektownie dzięki specjalnemu dodatkowi. Są nim krewetki w…

Na grudzień: łosoś lub sandacz

Zaczynamy grudzień. Kulinarnie miesiąc tyleż fascynujący, ile ciężki. Zwłaszcza dla tych, którzy kultywują tradycję i święta obchodzą tak, jak to zapamiętali z rodzinnego domu. Bo grudzień to przygotowania, a potem kulinarne popisy wigilijno-świąteczne. Ale to także miesiąc wyraźnie zimowy – nawet jeżeli zima jeszcze nie nadeszła w białej i mroźnej postaci. Czas ciemnych ranków i…

Na jesienne spotkanie z przyjaciółkami

Kto powiedział, że listopad musi być ponurą porą bez spotkań towarzyskich? I bez porcji dobrego smaku? Za oknem zacina zimny deszcz, a my, w ciepłym pokoju, rozkoszujemy się rozmową. Aby potoczyła się lekko i dowcipnie, proponuję na początek klasykę wśród damskich koktajli. Cosmopolitain dla koleżanek 80 ml czystej wódki 40 ml likieru Triple Sec 50…

Odchudzanie się na sposób prababci

Kto myśli, że cudowne diety pomagające stracić kilogramy, które uważamy za zbędne, są wynalazkiem najnowszych czasów – ten się bardzo myli. Diety odchudzające, czy – jak mówiono na początku ich wchodzenia w życie – odtłuszczające, nastały wraz z modą na sylwetki szczupłe, dobrze się prezentujące w sukienkach za kolana, w spodniach, swetrach nazywanych dżemperami, pidżamach…

Z natury jest wykwintny

Przed wojną łosoś był rybą drogą. Uważaną za wytworną, podawaną od największego święta. Uznawano jego walory smakowe i zdrowotne. W sposób charakterystyczny opisywał łososia „Orędownik Wielkopolski”, pismo będące organem przedwojennych narodowców. Wiele miejsca zajmowało w nich rozwiązywanie problemów narodowościowych II RP oraz walka z rządzącą sanacją. Ale pisało i o innych sprawach. Tekst nawołujący do…

Od wieku XVII do dziś – naleśniki

Ponieważ naleśnik pod tą nazwą występuje w najstarszej polskiej książce kucharskiej, pochodzącej z roku 1682, czyli w „Compendium ferculorum” Stanisława Czernieckiego, można wnioskować, że był potrawą znaną pod tą nazwą i dawniej. Samuel Linde w swoim słowniku języka polskiego z początków wieku XIX pisze po prostu, że jest to „gatunek ciasta”. Szkoda, że nie bawi…

Z łososiem: lunch elegancki i prosty lub kolacja

Brak czasu to choroba naszego wieku. Nie ma na co dzień godzin na przygotowywanie posiłków wymagających długiego siekania, obsmażania, duszenia, podlewania, smakowania. A nieraz po prostu nie mamy ochoty stać przy garach. No to nie stójmy! Podajmy coś na zimno. Z lampką schłodzonego białego wina (Chenin Blanc? Pinot Grigio?) uzyskamy efekt, który może teściowej czy…