Łosoś na lato i na szybko

Zawsze szybko przyrządza się rybę smażoną. Tyle że wcale nie od tej konstatacji zaczęłam komponowanie naszego obiadu! Po prostu: robi się cieplej i wreszcie nastaje lato. Aby to uczcić, szukałam sposobu na to, aby podać… schłodzone wino różowe. Najbardziej smakuje ono z owocami morza i z rybami. A że czasu szkoda na długie stanie przy kuchni, kupiłam filety z łososia, aby przyrządzić je bez ceregieli. Obiad w pól godziny? Tak. A byłoby jeszcze szybciej, gdybym się nie zdecydowała na młode ziemniaczki. Lwią część czasu zabrało ich skrobanie i mycie.

 

Łosoś smażony w koperku po mojemu

filety z łososia

koperek

kawałek pora

kwiat soli

sok wyciśnięty z limonki

olej palmowy

por

ew. śmietana

Łososia, jeżeli jest ze skórą, oskrobać z łuski. (Kto skóry nie lubi, niech kupi bez niej lub ją zdejmie). Koperek posiekać, pora pokroić w cienkie plasterki. Natrzeć filety nim i solą. Odstawić na kwadrans (np. na czas przygotowania ziemniaków).

Olej palmowy rozgrzać na patelni. Smażyć filety od strony bez skóry, dorzucić krążki pora. Filety odwrócić, pora przemieszać. Zalać śmietaną. Chwilę poddusić, podawać rybę z porem posypaną świeżym koperkiem.

Do tego gotowane ziemniaczki, także z koperkiem, i jakaś sałata. U nas to rukola z oliwą. No i sprawca zamieszania: Pinot Grigio, oczywiście rosé. Cieszmy się latem! Oczywiście, można rybę usmażyć na innym oleju lub na maśle (polecam klarowane) i nie zalewać jej śmietaną. To rzecz smaku i gustu.

Kto ma nieco więcej czasu, a przy tym woli potrawy bardziej dietetyczne, a więc nie smażone, może wypróbować klasyczną rybę gotowaną. Przepis podaję za Elżbietą Kiewnarską i jej pozycją z lat 30. XX wieku pt. „200 obiadów”. Ilustracja pokazuje, jak wyglądał przedwojenny elegancki obiad z łososiem. Przygotowanie zajęło więcej niż pól godziny, za to mogę ręczyć.

 

ŁOSOŚ

Łosoś jest rybą dużą i kosztowną, podaje się go więc w całości na wielkich, uroczystych przyjęciach. W życiu codziennem bierzemy środkowe dzwono łososia wagi około 1 kg, po oczyszczeniu z łuski solimy na godzin parę, zawijamy w cienką szmatkę i wkładamy w gorący smak ugotowany z włoszczyzny, cebuli, pieprzu, ziela, listka. Po ugotowaniu zdejmujemy naprzód szmatkę, następnie ostrożnie skórkę, obkładamy drążonemi kartofelkami z wody. listkami zielonej pietruszki lub sałaty. Oddzielnie podajemy sos w sosjerce. Najczęściej się podaje do łososia sos holenderski, który się przyrządza w sposób następujący: dwa żółtka, łyżka mąki pszennej, dziesięć deka najlepszego masła, trzy łyżki octu, łyżkę cukru i tyle smaku z ryb, aby sos był zawiesisty (około dwóch szklanek). Ubijać to wszystko na ogniu trzepaczką, aż się podniesie. Powinien stracić smak surowej mąki, ale zagotować się nie powinien, gdyż żółtka się zwarzą.

Kto chce jeść prawdziwie dietetycznie, z maślano-jajecznego sosu, rzecz jasna, zrezygnuje. Poda rybę z cytryną lub limonką i ewentualnie delikatnie posypie ją koperkiem. Dla mnie koperek to kwintesencja smaku polskiego lata. A może mamy ukiszone małosolne ogórki? Można je postawić na stole zamiast sałaty lub obok niej. Schłodzone smakują lepiej. Zimna maślanka także będzie świetnie pasowała do tej ryby – i gotowanej, i smażonej. Za obowiązkowe uznaję tylko młode ziemniaki.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s