Nie tylko ja uważam, że znakomitą potrawą rozgrzewającą jest gulasz. Pod warunkiem wszak, że będzie to gulasz węgierski, a przynajmniej do węgierskiego zbliżony. Taki ugotowałam. Posłużyłam się jedną z moich ulubionych książek kucharskich, które mam w swojej kolekcji do dawna. To książka Tadeusza Olszańskiego, dziennikarza, tłumacza, znawcy sportu i Węgier, zatytułowana „Nobel dla papryki”. Obiecuję…
Tag: kuchnia węgierska
Koktajl i solidny gulasz – z literatury
Dzisiaj zamieszczam tekst kulinarno-literacki, który napisałam do już się nie ukazującego miesięcznika „emFemme”. Nieco go przerabiam. Opisuje potrawy, które pasują znakomicie do dzisiejszego dnia – zimnego i pełnego deszczu. Sięgnęłam do popularnego niegdyś („za moich czasów”), a już chyba raczej nie czytanego pisarza, który debiutował przed wojną. Wtedy był najbardziej znany z antywojennej powieści o…
Na chłodny dzień – po węgiersku
Nagle się zrobiło zimno. No, chłodniej. Rozgrzejmy się porcją papryki, cebuli, kapusty kiszonej i mięsa. Sięgając do kuchni Seklerów, Székely, ludu zamieszkującego Siedmiogród, utożsamiającego się z Węgrami. Dziwny to lud, którego pochodzenie nie jest właściwie wciąż jasne. Ich nazwę niektórzy wyprowadzają od określenia „strażnicy granic”. Siedmiogród to wciąż sporny rejon Europy, o czym niewiele wiemy….
Kolorowa bomba witaminowa
Pięknie wygląda, znakomicie smakuje, zadomowiła się na naszych stołach. Zwłaszcza że jest dostępna – za sprawą upraw szklarniowych i globalizacji – przez cały rok. Nie kosztuje już też majątku. Przed wojną i w PRL-u nie była znana tak powszechnie, jak dzisiaj. Z tych czasów pochodzą nasze dzisiejsze treści. To papryka. W „Ilustrowanym Kuryerze Codziennym” w…
Piwne rozmowy – cd.
W „Przekroju” z roku 1959 odnalazłam ciekawostkę piwną. Może miłośnikom tego napoju przyda się czasem odmiana i podanie gościom (czas grillowania, gdy chętnie piwo się podaje i pije, się zbliża!), czegoś ambitniejszego niż butelki czy puszki… Oto przekrojowe propozycje z piwa; pisownia oryginalna, łącznie z błędami: Piwo z jajkiem 1 litr (2 butelki) piwa jasnego…
Inspiracja ze starej gazety na sobotę
Na przykład z „Przekroju”. Jego korespondent opisywał kuchnie naszych sąsiadów w roku 1960. Wśród sąsiadów obok Czechów znaleźli się Węgrzy, Bułgarzy i Rumuni, z czego możemy wywnioskować, że chodziło raczej o tzw. w PRL-u bratnie kraje, a nie o sąsiadów przez granicę. Młodzieży wyjaśniam, że tzw. obóz bratnich krajów powstał w wyniku II wojny światowej…
Szybko, z ryb, po węgiersku
Błagam, nie wyrzucajcie tego, co pozostaje po czyszczeniu ryb, np. wigilijnego karpia. Zróbcie z tego znakomitą zupę rybacką, bo rybna ona o tyle, o ile na rybach jest gotowana. A więc pozostałe z ryb łby, ości, i in. kawałki odcięte od zgrabnych filetów, gotujemy w garnku na wywar. Przecedzamy, w miarę możliwości oddzielamy ew. kawałeczki…
Szpiegowska potrawa w Budapeszcie
Chociaż bardzo lubię, nie chodzę teraz często do kina. Może to kwestia wieku, ale już nie każda premiera przyciąga moją uwagę. Gdy zobaczyłam zapowiedź tego filmu, od razu poczułam, że chcę go zobaczyć. Po przejrzeniu kilku recenzji nieco się zachwiałam w tym postanowieniu, zastanawiałam się, czy z ekranu nie będzie wiało ambitną nudą. Gdy recenzenci piszą…
Orgia mięsno-paprykowa czyli bogracs
Zarządziłam dzisiaj gotowanie w sam raz na nowy szybkowar. Najpierw orgia aromatów: w ulubionym moździerzu (Bożenko, zawsze pamiętam!), zmiażdżyłam, rozkoszując się mocnym zapachem, kminek z jałowcem. Rozgrzałam szybkowar, wrzuciłam na jego dno pokrojony w plasterki tłuszcz od surowej wędzonej szynki (gdybym miała wędzoną słoninę, to bym ją użyła). Gdy się pięknie wytopiło i lekko zazłociło,…
28. wpis
Alina Kwapisz-Kulińska – 10/03/2011 2:30 Nastał czas spożywania ryb. Jemy śledzie, różne mrożone ryby morskie (niestety, dorsze coraz droższe), od święta sięgamy po łososia. Czy umiemy je przyrządzić ciekawiej niż usmażyć na oleju? Przyznam, że ryby bardzo lubię jeść. W restauracji często je wybieram, lubię i te, które sama mam podać. Chociaż nie podaję tak…