Miłośnicy pomidorów, a zwłaszcza pomidorowych sosów, obok klasycznego, włoskiego, wykonywanego po prostu z duszonych pomidorów (ewentualnie z cebulą), mają w odwodzie jeszcze jeden: sos Aurora (sauce aurore). Jak wiadomo, Aurora to starorzymska jutrzenka. Może komuś rozbielona czerwień sosu przypominała niebo o wschodzie słońca i stąd nazwa? Pewnie wyjaśnienie jest prostsze, ale go nie znam. Sam…
Tag: kuchnia PRL-u
Penne, szpinak, krewetki
Trzeba mieć makaron penne i zaopatrzyć się w krewetki oraz szpinak. Staram się zawsze mieć w zamrażalniku i jedno, i drugie. Szpinak tym razem był przyprawiony śmietaną. Danie przyrządza się nieomal tak szybko, jak czyta tu przepis. Właściwie tyle czasu, ile się gotuje makaron. Nie zważam na czas wypisany na opakowaniu, zwykle mój makaron jest…
O barach mlecznych i ryżu
Wczoraj przy okazji spaceru po Starym i Nowym Mieście przypominałyśmy sobie – moja Przyjaciółka i ja – tutejsze bary mleczne. Takie prawdziwe, bez dań z mięsa. Z kefirem i zsiadłym mlekiem w specyficznych kubkach z grubej szarej ceramiki, z plackami ziemniaczanymi, z kaszą gryczaną z pieczarkami, z zupami mlecznymi (czy ktoś je jadał?), z gamą…
Z PRL-u: słynny śledź
Gdy kiedyś, na jakimś forum zapowiedziałam, że z okazji 22 lipca urządzam przyjęcie, zapanowała konsternacja. Jak to?! Z okazji PRL-owskiego święta? Pogrobowiec minionego czasu?… Nic z tych rzeczy. Nie świętuję Ogrodzenia Polski, jak się niegdyś mawiało, ani nawet Święta Wedla (młodym wyjaśniam, że ta cukiernicza firma miała w czasach słusznie minionych nazwę „22 lipca, d….
Kolorowa bomba witaminowa
Pięknie wygląda, znakomicie smakuje, zadomowiła się na naszych stołach. Zwłaszcza że jest dostępna – za sprawą upraw szklarniowych i globalizacji – przez cały rok. Nie kosztuje już też majątku. Przed wojną i w PRL-u nie była znana tak powszechnie, jak dzisiaj. Z tych czasów pochodzą nasze dzisiejsze treści. To papryka. W „Ilustrowanym Kuryerze Codziennym” w…
Wino z PRL-u plus deser
Nie będę odwlekała tematu: wino deserowe z PRL-u. Przypominam, że to kontynuacja opisu całości handlowej oferty win wówczas dostępnych. Cennik pochodzi z roku 1959, ale ponieważ ceny w PRL-u się prawie nie zmieniały, był aktualny jeszcze w latach 70. XX wieku. Miłośniczką słodkich win czy wermutów nie byłam nigdy (chociaż teraz zaczęłam doceniać uroki niektórych),…
Pizza plus wino z PRL-u
Przepisu na pizzę nie podaję, bo już go kiedyś tu dawałam. Jeżeli jednak ambitnie robimy ciasto sami, zadbajmy, aby było jak najcieniej rozciągnięte; chyba że lubimy ciasto typu buła. Opiszę za to nowy (dla nas), ciekawy wierzch. Na warstwę sosu pomidorowego położyłam plastry obsmażonego w oliwie bakłażana, na nie trafiło salami, a na to –…
Poetyckie menu weselne
W czasach dawnych, tak dawnych, że nie znano jeszcze określenia „celebryci”, w Sopocie miało miejsce wydarzenie towarzyskie najwyższej kategorii. Był to ślub bardzo znanych osobistości. A jak ślub, to oczywiście wesele. A jak wesele, to potrawy i napitki. Sprawozdawcą kulinarnym był mieszkający w Sopocie i z nim związany poeta, polski surrealista Jerzy Afanasjew. Związany z…
Po prostu Ostatki
Tradycyjny czas kończenia karnawału: może warto kulinarnie zaakcentować ten dzień? Jeżeli spotykamy się z przyjaciółmi, możemy jeszcze zdążyć przygotować pewne małe danko (a raczej przekąskę) rodem z PRL-u. Podaję za nieocenionym „Przekrojem”, który jest kopalnią przepisów kulinarnych a zarazem zwierciadłem swoich czasów. Jest jeszcze jeden pretekst, aby przyrządzić coś z kuchni przekrojowej. Otóż dzisiaj stacja…
Legumina Franza Kafki
Co jadał Franz Kafka? Wiadomo, że nie jadał dużo, współcześnie widzi się w nim anorektyka. Od czasu, gdy mógł decydować o sobie, był wegetarianinem. Było to zupełnie niezrozumiałe dla jego ojca, pochodzącego z rodu rzeźników. W listach do narzeczonej, Felicji, która tak jak i matka martwiła się jego niejedzeniem, meldował tak: Ja jem trzy razy…
Rocznicowy ersatz
Jak ma być rocznica, to niech będzie. Osobiście niechętnie wracam do tych ponurych czasów. Ale przecież się je przeżyło. I były niczym w porównaniu z tym, co przeżyli, także jakoś przez nie przeszli, nasi rodzice i dziadkowie. Miałam dwójkę maluchów w domu, mieszkaliśmy na warszawskim Ursynowie, cierpieliśmy na wszystkie plagi dotykające cały kraj. Cóż. Trzeba…
Grudniowy Iwaszkiewicz
Kolejny wiersz z Iwaszkiewiczowskiego cyklu „Krągły rok”. Poeta poprzedza go cytatem z Byrona, w tłumaczeniu grudniowego jubilata, Adama Mickiewicza. Ten wiersz ten ma taki początek: Dwoiste życie nasze: sen ma świat udzielny Śród otchłani, nazwanych bytem i nicestwem, Nazwanych, lecz nieznanych, – sen ma świat udzielny, Z rzetelną władzą rządząc nad marnym królestwem. I to…