Gdy już wszystko się ugotuje (lub gotowe dostarczy do domu), to zaledwie początek zabawy. Kolejnym etapem będzie nakrycie stołu, udekorowanie półmisków, wreszcie – ich podanie. Czyli, banalnie mówiąc, ustawienie na stole. Dzisiaj się z tym nie pieścimy tak bardzo, ale przed wojną to jeszcze była sztuka. Zamożnej pani domu pomagała w tym służba, ale biedniejsze…