Burak – niech brzmi dumnie

Za człowiekiem nazywanym burakiem nie przepadamy, ale burak jako warzywo jest lubiany. I dobrze, bo jest smaczny, zdrowy i dekoracyjny. Pisał o burakach Rej, chyba najbardziej lubił te w postaci ćwikły, z chrzanem. Występują w rachunkach dworu Władysława Jagiełły. Jedli je biedacy i bogacze. Bez buraków nie ma tak bardzo polskiej zupy, jaką jest barszcz. Odkwaszają organizm. zawierają przeciwutleniacze, podobno chroniące przed rakiem.

Bardzo prosto pisał o nich Wojciech Wielądko – kucharz, który się otarł o kuchnię króla Stanisława Augusta:

O burakach

Buraki gotuią się w wodzie, daią się na sałatę, albo duszone.

Chcąc udusić, włoż w rondel z masłem, pietruszką, cebulą siekaną, kawałkiem czosnku, wsyp szczubeć mąki, wley dostatkiem octu, osól, opieprz, gotuy przez kwadrans.

Zamiast octu użyjmy soku z cytryny. Kto lubi, może dać „szczubeć” cukru, a zrezygnować z mąki. I już.

Ale ja podałam buraki na zimno, w postaci sałatki. Bo i tak można. Była to

Sałata z buraków i rukoli

kilka ugotowanych buraków lub buraczki ze słoika

świeży tymianek

rukola

Na sos:

5 łyżek dobrego oleju

2 łyżki octu z białego wina

łyżka musztardy z Dijon

1/2 łyżeczki cukru pudru

roztarty ząbek czosnku

sól, pieprz

Ocet wymieszać z pieprzem, cukrem i czosnkiem, dodawać po trochu musztardę, a na końcu zmiksować lub roztrzepać ze stopniowo dodawanym olejem. Sprawdzić, czy trzeba dodać sól do smaku.

 

Buraki pokroić w kostkę. Wymieszać z sosem, potem z ziołami. Tuż przed podaniem domieszać listki rukoli, umytej i osuszonej.

Dlaczego musztarda z Dijon? Kupcie i porównajcie z inną. Ale oczywiście musztarda może być każda. Czosnku mozna dać więcej, gdy się go lubi. Można też wkroić cebulkę. Zmienić zioła lub ich nie dodawać.

Jako ciekawostkę pokazuję syrop z buraków, jaki ostatnio wypatrzyłam i kupiłam. Ma konsystencję miodu. Jest także bardzo słodki. Podaje się go do chleba, do placków ziemniaczanych, do sałatek, które lubią słodkie zaprawy, do deserów. Syrop ten przypomniał mi marmoladę z buraków, którą dość powszechnie wyrabiano, jak czytałam, podczas ostatniej wojny. Nie natrafiłam na razie na przepis na nią. Gdy znajdę, podam.

Dodaj komentarz