46. wpis

Alina Kwapisz-Kulińska – 22/04/2011 4:48

Słynna gospodyni i autorka kulinarna z wieku XIX, niestrudzona propagatorka zdrowego i racjonalnego prowadzenia gospodarstwa, postać barwna, opisywana przez wielu jej współczesnych, mieszkających w Warszawie. Lucyna Ćwierczakiewiczowa. Oto, jak radziła paniom domu, gdy nie wiedziały co się daje czeladzi, a co służbie dworskiéj w święta Wielkanocne. Zwracam uwagę na pisownię: gdy Gebethner i Wolff wydawali „Podarunek ślubny. Kurs gospodarstwa miejskiego i wiejskiego dla kobiet” był rok 1885 i zaznaczało się w języku polskim (oraz wymawiało!) e pochylone. Nie tylko ono zanikło, obyczaj też się zmienił.

Dla służby folwarcznéj: 
piecze się placki z saméj pszennéj mąki i daje każdemu po dwa placki półgarncowe. Do placków bierze się mleko, masło, jaja całe, cukier i rodzenki, a w wielu okolicach nakłada się choć jeden placek serem i wtedy zwie się „kołacz”. Ser kwartowy jeden. Z mięsiwa: kumpię wieprzową wędzoną, to jest szynkę przednią pokrajaną na czterech ludzi. Głowizna cała, stosownie do wielkości, pokrajana na 10 do 12 ludzi. Kiełbasy ugotowanéj pół łokcia, prosięcia lub pieczeni wołowéj po funcie, jaj sześć. Porcya taka wydaje się człowiekowi na dwa dni od razu, a oprócz tego co dzień po półkwaterku wódki i po kwarcie piwa. Obiadu się podczas świat nie gotuje, lecz dla rozgrzania przed święconem, jedzą ugotowany w sobotę wieczór czysty barszcz na mięsie lub krupnik, wreszcie jeżeli tego nie ma, to daje się piwo zagrzane z imbirem i miodem. Dawniéj pijali ten napój i państwo.

A oto co przeznaczano dla służby dworskiej.
Piecze się baby zwyczajne z mąki Nr. O, rachując pół garnca na jedną babę na człowieka. Placka z serem rachuje się z pół kwarty na jednego i zwyczajnych placków trochę lepszych jak dla czeladzi, po kwarcie mąki, po dwa. Szynki po funcie, pieczeni cielęcéj po pół funta, pieczeni wołowéj po pół funta, kiełbasy ugotowanéj pół łokcia, kiszki ćwierć łokcia, głowizny i prosiaka pieczonego po kawałku, jaj po 6. Tę proporcyę wydaje się pierwszego dnia rano, na całe święta od razu. Oprócz tego dodaje się tylko co dzień po kieliszku słodkiéj wódki i po kwarcie piwa.

Niepijący nie mieli za dobrze, chyba że mogli się jakoś wymigać od wódki i piwa.

W tej samej książeczce przy okazji Bożego Narodzenia straszny tekst: dla służby do wigilji wódka i piwo.

Dodaj komentarz