Gdy dawnymi czasy obchodzono karnawał, gdy powszechnie urządzano bale, gdy spotykano się i w prywatnych mieszkaniach na skromniejszych wieczorkach tańcujących, trzeba było podawać coś do picia i jedzenia. Nie zawsze i nie każdy mógł sobie pozwolić na wydanie gorącej kolacji, wyjściem był ustawiony w oddzielnym pokoju lub z boku balowej sali zimny bufet. Czym był,…
Tag: Kiewnarska Elżbieta
Dwie potrawy z bakłażana
Listopadowe dni mają swoje wymagania kulinarne. Żądają potraw solidniejszych, ciepłych, mocno rozgrzewających. Czy musimy stać w kuchni przy ich przyrządzaniu? Wcale nie. Zwłaszcza, gdy skorzystamy z bogatej jesiennej ofert warzyw. Wciąż są bakłażany. Jemy je od lata. Kolory mają jesienne, dostojne. Jeszcze w latach 70. minionego wieku ładnie opisał je Tadeusz Żakiej, jako Maria Lemnis…
Kolacyjka z pomidorami i nie tylko
Najchętniej jemy teraz w ogrodzie, pod drzewami, ale skoro ogrodu nie ma, to w domu, przy otwartych na przestrzał oknach. Dużo warzyw, teraz smacznych i nie tak drogich (bo jednak nie zawsze tanich…). Nie narobimy się, a przyjaciół zadowolimy. Zacznijmy, jak zwykle, od przystawek. Podstawą mojego przywitania gości były… jajka ugotowane na twardo. Nic wymyślnego….
Na przystawkę lub do zimnego bufetu
Gdy przyjmuję miłych sercu gości, lubię przed daniem głównym podać coś lekkiego, drobnego, zapowiadającego dalszą część posiłku. Coś na apetyt. Kilka takich zimnych potraw może połączyć i nimi wypełnić cały program kolacji. Należą do nich zimne mięsa lub ryby, sałatki, potrawy z sera lub jaj, potrawy z rozmaitych warzyw. Skomponowane tak, aby cieszyły oczy i…
Zapiekanki na lato
Byle nie było za gorąco, fajnie jest robić zakupy na bazarze, bazarku, targowisku, jak tam nazywamy te cudne miejsca pełne kolorów, kształtów, zapachów. Lato im sprzyja. Mimo nieoczekiwanie wyższych cen nie pozwalających na kupowanie wszystkiego i w dowolnej ilości (nikt się nie spodziewał inflacji, podobnie jaki hiszpańskiej inkwizycji, prawda?). Moim ulubionym miejscem zakupów jest bazar…
Szparagi – na początek zielone
Pojawiły się już jakieś dwa tygodnie temu. Z dawnych czasów pamiętam, że pojawiały się w maju i były białe. Dzisiaj, proszę bardzo, do wyboru, do koloru. Ile ich rodzajów można kupić! Ceny spod warszawskiej Hali Mirowskiej sprzed dwóch tygodni. Przedwojenne szparagowe żniwa pokazał i opisał krakowski „Kurier Literacko-Naukowy” w roku 1927. Ale piękne i dorodne…
Z ziemniaków (2)
Na przednówku – jak kiedyś nazywano tę porę roku, ciężki czas przed rozpoczęciem wegetacji młodych pokoleń roślin – bywało nielekko. Kto miał umiejętnie zakopcowane na całą zimę ziemniaki, nie cierpiał głodu. Mógł przetrwać do czasu pojawienia się wielu warzyw, w tym ziemniaków. Te stare w biednych domach po prostu gotowano czy smażono (rzadziej, bo do…
Festiwal sałatek
Są daniem najprostszym. Ratują nas wtedy, gdy musimy przygotować coś do jedzenia, a „niczego nie ma w domu”. Można z ich pomocą spędzić twórczo, lecz i krótko czas w kuchni, a potem – przy stole. Samotnie lub z przyjaciółmi. Obskoczymy nimi obiad, ale i kolację. Po zjedzeniu będziemy zadowoleni, że słuchamy się lekarza, niezmiennie nakazującego:…
Gęś na Nowy Rok
Najczęściej jemy tego dużego ptaka w dzień świętego Marcina. Tak nakazuje staropolska tradycja. Przed nadchodzącą zimą i zimowym postem sięgano po potrawy tłuste i treściwe. Nie tylko obficie napełniano żołądki. Z kości jedzonej gęsi wróżono, jaka będzie nadchodząca zima. Jakkolwiek traktowano to z przymrużeniem oka, bardziej jako zabawę niż prognozę pogody. Co opisywał redaktor „Kuriera…
Jesienne sałatki
Czy tego chcemy, czy nie – lato się skończyło. Jesienne słońce, nawet gdy się pojawia, już nas nie grzeje, aby zachować zdrowie, potrzebujemy więcej witamin niż latem. Z czego te witaminy? Z warzyw i z owoców (tych mniej, podwyższają cukier). Jemy je na surowo albo krótko podgotowane, najlepiej na parze. Polecam, jak zresztą o każdej…
Przyjęcie melonowe
I po upałach! Kto chce trochę jeszcze zatrzymać smak lata, niech sięgnie w warzywniaku po melony. Weekendowe przyjęcie melonowe pozwoli na wymienienie się wakacyjnymi wspomnieniami; tegoroczne już są wspomnieniem! Przed wojną melony w handlu i na stołach bywały obecne, choć nie powszechnie. Przypomnę, jakie kupowano, opisywano, co z nich robiono. Sięgam do „Kuriera Warszawskiego” z…
Chłodników ciąg dalszy
O zimnych zupach można nieskończenie. W gorące dni, jakich doświadcza południe Europy, a od nas mają dotrzeć już od dzisiaj, przyjemnie się je zjada i przyjemnie o nich czyta. Do pisania to też miły temat! Zacznę więc historycznie, z czasów przed globalnym ociepleniem, kiedy jednak też odnotowywano latem ponad trzydziestostopniowe upały, choć trwające krócej i…