Risotto zawsze dobre

Deszczowa pogoda (niby wreszcie upały minęły, ale zrobiło się szaro!) sprawia, że wraca apetyt na coś ciepłego i rozgrzewającego. Ugotujmy risotto. Włoska potrawa znalazła stałe miejsce na naszym stole, odkąd można kupić specjalny okrągły ryż do jej przygotowania. Dostaniemy u nas dwa gatunki takiego ryżu: arborio albo carnaroli. Będą podstawą do ugotowania prawdziwie włoskiego risotta….

Sosy do spaghetti

Czy zawsze musi być sos pomidorowy do makaronu? Nie musi. Czy makaronem zawsze musi być spaghetti? Nie musi. Choć, przyznam, statystycznie pewnie najczęściej sama gotuję właśnie ten rodzaj makaronu. Zakochałam się w nim, gdy tylko się pojawiło w warszawskich sklepach jeszcze w latach 60. minionego wieku. Wtedy też moja siostra wróciła ze studenckiej wycieczki do…

Kalafior nieco inny niż zwykle

Jak zwykle gotujecie kalafiora? Pewnie w wodzie, a potem go zjadacie z bułeczką zasmażoną z masłem. Tak podawane warzywa, w kuchni międzynarodowej, są nazywane „po polsku”, czyli à la polonaise. Wszyscy je znamy, zwłaszcza właśnie kalafiory (ale i szparagi, i kapustę w ćwiartkach z wody). Ale może coś zmienić? Podawać kalafiory inaczej? Można. O tym…

Halibut na letni obiad

Do jedzenia ryb nikt nie musi już namawiać. A wydawało się, że w naszym kraju było to przez lata nieskuteczne. Wtedy, paradoksalnie, ryby były tanie, ale z jakiegoś powodu na ogół ich unikano (poza rytualnym śledziem pod wódkę i wigilijnym karpiem). Może obrzydziły je częste w dawnych czasach posty? Przed wojną i w latach PRL-u,…

Tarta – co położyć na ciasto

Przez całe lata, czytając kulinarne pisma tzw. zachodnie, jeśli tylko takie dotarły do mnie, zazdrościłam, że mają tam wszystko! Czyli produkty u nas niedostępne. I to nie tylko z przyczyny, jak w peerelowskiej nowomowie mawiano, niedoborów rynkowych. Z powodów różnych: bo szkoda było dewiz na import (nawet tanich na świecie cytryn czy pomarańczy, o bananach…

Łosoś z czekoladą i inne kurioza

Kto mnie zna, ten wie, że urodziny obchodzę 22 lipca. W tym czasie, gdy się urodziłam i gdy rosłam, znacjonalizowana warszawska fabryka czekolady należąca do Wedla zmieniła nazwę na 22 lipca, choć po przecinku była d. Wedel. Dlatego dla mnie data moich urodzin jest świętem czekolady. Zapraszając przyjaciół staram się więc przyrządzić dania z czekoladowym…