Nieco egzotyki

dnia

Niezwykle wdzięcznym tworzywem do dań egzotycznych, czy do egzotyki aspirujących, są kurczaki. Można oczywiście przyrządzać je w całości. Można też wykorzystywać części: filety, czyli piersi, albo udka czy podudzia. Najszybsze do przyrządzania są te pierwsze, ale ja lubię te ostatnie. Egzotykę dania zapewniają odpowiednie przyprawy. Od przyjaciółki dostałam niedawno kilka torebeczek z zestawami przypraw w kilku różnych egzotycznych kuchni: od arabskiej, poprzez tajską czy chińską, do indyjskiej. Stopniowo je wykorzystuję, dzięki czemu nudny kurczak smakuje zawsze inaczej.

Na opakowaniach tych gotowych mieszanek przyprawowych są przepisy na ich wykorzystanie. Czytam je uważnie i… najczęściej komponuję danie własne. Jeszcze uwaga: zwykle gotowe zestawy przypraw są słone, dlatego soli już nie używam. Ale, jeżeli potrzeba, można dodać sól, pieprz, czy co tam nam jeszcze do głowy przyjdzie.

Na początek kurczak na sposób arabski, dzięki przyprawie nazywającej się zatar. To mieszanka suszonego tymianku i ziaren sezamu. W blogu już ją opisywałam. Przypomnę za May S. Bsisu, autorką „Kuchni arabskiej” (tłum. Marcin Stopa). Jest to „ostra mieszanka tymianku, oregano, sumaka i sezamu” […] w kuchni arabskiej równie nieodzowna jak sól. Zaatar [taka też pisownia] wziął nazwę od podstawowego składnika, rosnącego dziko na całym Bliskim Wschodzie tymianku, a służy do przyprawiania potraw gotowanych i surowych oraz do posypywania chleba skropionego oliwą. Choć można go kupić w sklepie, najlepszy jest zaatar robiony w domu, ze świeżo suszonego oregano i tymianku”. Pewnie tak, ale i ten suszony nie jest zły.

Udka kurczaka w stylu arabskim po mojemu

podudzia kurczaka
mieszanka przypraw z zatarem
cebula, najlepiej cukrowa
daktyle
oliwa
harissa (pasta)

Dno i boki naczynia do pieczenia przetrzeć oliwą. Kurczaka obmyć, osuszyć. Natrzeć zatarem i oliwą. Ułożyć w naczyniu, obłożyć daktylami. Odstawić na pół godziny (można na noc). Piekarnik nagrzać do 220 st. Piec kurczaka 20 minut, po 10 obrócić.

Udka, które mają być pikantne, posmarować harissą. Ponownie wstawić do piekarnika z temperaturą obniżoną do 180 st. Podlać odrobiną wody. Dopiec kurczaka przez ok. kolejne 20 minut podlewając go wytworzonym sosem. Na ostatnie 5 minut można włączyć górny opiekacz i zwiększyć temperaturę, wtedy skórka stanie się chrupiąca.

Kolejnego pomysłu dostarczyła mi mieszanka o nazwie tandoori masala. Oczywiście, indyjska. W skład zestawu, którego użyłam (masale mogą być różne) wchodzą m.in.: papryczka chili, kolendra, kumin, kozieradka, kardamon, gałka i kwiat muszkatołowe, pieprz, cynamon, goździki, imbir. Dodałam do nich cebulę i czosnek. Pobudzają odporność organizmu, mają wąłściwości bakteriobójcze (niestety, nie wirusobójcze!). Warto je uwzględniać w codziennej diecie.

Udka w stylu indyjskim po mojemu

udka kurczaka
zestaw przypraw (np. garam masala, tandoori masala lub in.)
oliwa o smaku cytrynowym
2 cebule słodkie
2–4 ząbki czosnku
świeża bazylia tajska

Kurczaka posypać pokrojoną w kostkę cebulą i posiekanym czosnkiem. Natrzeć przyprawą i oliwą. Wetrzeć przyprawy rękami. Przykryć folią, odstawić na noc lub kilka godzin.

Opiec 10–15 min. w 220 st. C. Potem dopiec przez ok. 30 w 160-180 st. C, podlewając nieco wodą i tworzącym się sosem. Podając posypać listkami świeżej bazylii.

Do obu kurczaków będzie pasował ryż. Ale może i ziemniaki? Miałam akurat pozostawione z gotowania w mundurkach (czyli ze skórką). Ziemniaki na 20 minut wstawiłam do piekarnika. Były przekrojone na pół; skórkę można zdejmować lub zostawić, Posypane przyprawą ziemniaki można piec oddzielnie lub dołożyć do udek. Pasują znakomicie.

Ziemniaki z zatarem wzbogaciłam o pokrojoną w półplasterki cebulę i odsmażyłam.

Całości smaku dopełni świeża surówka z ogórka. Jak egzotyka, to egzotyka, tę mizerię też można przyprawić nieco inaczej niż zwykle.

Surówka z ogórków egzotyczna po mojemu

świeży ogórek
cytryna
bazylia tajska
przyprawy suche: pieprz z kolendrą, 2 suszone papryczki chili, pieprz syczuański, sól
przyprawy płynne: miód, olej arachidowy lub słonecznikowy, ocet ryżowy, sos rybny

Z ogórka nie zdejmować skórki (choć można, jeśli potrzeba), dokładnie go umyć i osuszyć. Pokroić w jak najcieńsze plasterki. Bazylię porwać na listki.

Ułożone w salaterce plasterki ogórka skropić olejem i sokiem z cytryny, dodać suche przyprawy, pokruszyć te, które są w całości, dołożyć łyżkę miodu, do smaku doprawić octem i sosem rybnym. Na końcu wmieszać  drobno porwane listki bazylii, przybrać całymi.

Sos rybny można zastąpić sosem sojowym, ale jasnym. Surówka nie potrzebuje już soli. Zestaw przypraw można dostosować do zawartości swojej półeczki z przyprawami. Ważne, by surówka była słodko-kwaskowa i nieco pikantna. Ma odświeżyć nasz smak. Jest to zasługą nie tylko samego świeżego ogórka, ale i tajskiej bazylii. Bardzo się ucieszyłam, gdy ostatnią ją spotkałam w moim sklepie. Uwielbiam jej lekko anyżkowy smak. Pasuje do wszystkich dań z Dalekiego, ale i Bliskiego Wschodu.

Pozostańmy w klimacie Indii. Dopełnię go egzotycznym przepisem z roku… 1832! Zamieścił go „Kurier Warszawski”, szacowna gazeta, którą warszawiacy czytali od roku 1821 do 1939. Pisownia z epoki.

Poncz ten nie tani, ale trudno znaleźć napój zdrowszy i smaku przyjemniejszego. Pod tym względem zasługuie aby był lubownikom zalecany. Weź cytryn 18, gałkę muszkatową grubo potłuczoną 1, cynamonu drachmy 1. Wyiąwszy środki z dwunastu powyższych cytryn , namocz ie w butelce rumu przez 24 godzin, polem weź: Rumu 4 butelki, wody tyleż, cukru przedniego 2 funty. Następnie wyciśnij sok z 18stu cytryn i zmieszaj z powyższemi, postaw na ogniu w naczyniu porcelanowem , a gdy ciecz będzie blizka zawrzenia, weź dwie butelki mleka i lej ie zwolna bezustannie mięszaiąc , po wlaniu mleka zdejmuie się naczynie z ognia, przykrywa się serwetą i zostawia spokojnie przez 2 godziny, a wkońcu się cedzi; pierwszy płyn idący pod cedzidło, ieżeli nie iest przezroczysty, wylewa się na powrót na cedzidło , aż póki nie będzie płynąć przezroczysty. Jak tylko poncz ten ostygnie, wlewa się w butelki i korkuie.

Używa się on zwykle na zimno albo w lodach i daie wyborny napój.

Może zaryzykować te osiemnaście cytryn i butelkę rumu i sporządzić ten tak dzisiaj oryginalny napój? Dorosłym i tolerującym alkohol znakomicie ubarwi czas przymusowego siedzenia w domu, do czego zachęcam wszystkich, bo może dzięki temu koronowirus jak najmniej szkód poczyni. Co robić w domu? Czytać, gotować, celebrować posiłki wreszcie bez pośpiechu.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s