Właściwie należy do licznej rodziny zakąsek. Niektórzy do ust nie wezmą, inni – bardzo lubią. Dobry, gdy z dobrego surowca i starannie przyrządzony. Tatar, czyli befsztyk tatarski. Opisywałam go w blogu nie raz, w tym jego pochodzenie jakoby od Tatarów zmiękczających płat surowego mięsa pod siodłem. My nie jemy go często. Przeważnie, gdy wykosztujemy się…
Miesiąc: Listopad 2015
Na zimną porę roku
O tej porze roku pisma i portale kulinarne zawierają zwykle informacje, jak się odżywiać, gdy robi się coraz zimniej. Odpowiednio skomponowane posiłki mają sprzyjać wzrostowi odporności na przeziębienia i grypy. No i dzięki nim mamy mniej będziemy odczuwać dotkliwość coraz niższych temperatur, zimnych wiatrów, mniej czy bardziej mokrych opadów. Fantastyczną poradę na ten temat znalazłam…
Nieoczywiste smaki z ciekawych połączeń
Na początek będzie ze starej gazety o produkcie dzisiaj wyklętym przez żywieniowców. Ciekawa jestem, czy nadal przez rodaków tak samo lubianym. Jak zawsze przez wieki. A na pewno przed wojną. Zaświadcza to pogawędka Pani Elżbiety, czyli Elżbiety Kiewnarskiej z „Kuriera Warszawskiego” z roku 1933. Rzecz dotyczy niby to angielskich bekonów, ale tak naprawdę polskich boczków….
Staroświeckie, chyba trochę zapomniane
Lubimy kuchnie obce – włoską i francuską, jemy po chińsku, szukamy smaków śródziemnomorskich i orientalnych. Ale jesienią wraca nam ochota na dania kuchni polskiej. Dobrze znane, choć ostatnio jakby zapomniane. Czy w restauracjach można jeszcze znaleźć zrazy? Czy ktoś przyrządza je w domu? A przecież były „od zawsze” sztandarową i lubianą potrawą kuchni polskiej. W…
Mięso peklowane plus surówki. Z historią w tle
Dzisiejszy przepis na staroświecką potrawę znalazłam w „Kalendarzu Illustrowanym na rok zwyczajny 1910” pochodzącym ze znanego w Warszawie Wydawnictwa Józefa Ungra. Był to człowiek wielce zasłużony dla polskiej kultury. Urodzony w roku 1817, zmarł w 1874. Wspomnienie o nim zamieścił, oczywiście, kalendarz z roku następnego. Bo każdy zawierał sylwetki tych bardziej znanych, którzy odchodzili na…
Włochy na talerzu, w miseczce i w kieliszkach
Czyli przede wszystkim makaron. Czyli włoska pasta. Coś, co Polacy pokochali, wprowadzili do kuchni codziennej i znają coraz lepiej. Przede wszystkim wiedzą dobrze, że aby zjeść makaron w stylu włoskim, trzeba kupować ten z pszenicy durum. No i go nie przegotować. Takie makrony można u nas kupować od lat. Są i te polskich producentów, i…
Czekoladowy, warstwowy, bez pieczenia
Torcik Pischinger kiedyś już opisywałam. Przepis na czekoladowo-orzechowe wypełnienie pochodził z krakowskiego Ikaca, czyli „Ilustrowanego Kuryera Codziennego”, gazety codziennej o największym nakładzie, ukazującej się do roku 1939. Nic dziwnego, że z gazety krakowskiej. Pischinger wziął się bowiem z tradycji galicyjskiej. Nazwę ma od nazwiska dziewiętnastowiecznego cukiernika wiedeńskiego, który go upowszechnił, a może wręcz wynalazł. Dzisiaj,…
Gęś listopadowa
Tradycyjnie podaję gęś na św. Marcina. To obyczaj niemiecki, ale także skandynawski, no i nasz, polski. Dawniej z grubości kostek gęsi podawanych właśnie w ten dzień wróżono, czy zima będzie sroga. Ale nie tylko zimy były rzetelne. Także te ptaki były inne niż nasze, hodowane fermowo. Choć i dzisiaj można na bazarze kupić gęsi z…
Znowu ryba w grzybach, ale i z jarmużem
Płaty tuńczyka bywają nawet nazywane polędwicą, tą prawdziwą, wołową. Nic dziwnego. Z wyglądu ją przypominają. I można je także przyrządzać bez większego zachodu. Błyskawicznie. Zwykle bez ceregieli tak się właśnie z nimi obchodzę. Smaruję oliwą, jakimiś przyprawami lub tylko pieprzem i wrzucam na mocno rozgrzaną patelnię grillową. Po kilku minutach są gotowe, przy czym nie mogą być…
Naleśniki po węgiersku
Kuchnia węgierska w Polsce musiała być znana od wieków. Ale czy była ceniona? Czy lubiana? Na pewno nie tak, jak węgierskie wina, nazywane węgrzynami. Rodacy nie przepadali za smakami uważanymi za ostre – a papryka, charakterystyczna dla kuchni Węgier, przez wieki była tylko ostra (o czym niżej). Trochę to dziwi, bo Polacy lubili przecież potrawy…
Mak – do polskich deserów
Lubiany. Znany od wieków. W Polsce tradycyjnie podawany w połączeniu z miodem. Jedzenie maku i miodu podczas zimowych świąt Bożego Narodzenia miało tradycje jeszcze dawniejsze. Miało zapewniać powodzenie i sytość na kolejny rok. Z kolei makowe mleko – czyli mak gotowany w mleku – na stołach pojawiało się podczas licznych postów. Mak był przy tym…
Jabłka polskie – najlepsze!
Od wieków w Polsce są najpopularniejszymi z owoców. Bo smaczne. A nawet te mniej smaczne, z sadów przydomowych, np. kwaśne odmiany zimowe, można i warto przerobić. Dostałam cały kosz takich owoców świeżo spadłych lub poprzedniego dnia zerwanych z jabłonek. Nawiasem, czy są piękniejsze drzewka owocowe? No i jabłka są zdrowe. Czy trzeba do tego przekonywać? Tyle…