Kto przygotowuje się do Wigilii, zazwyczaj sięga po znany zestaw dań, wyniesiony z rodzinnego domu. Ale nieraz nachodzi nas ochota, aby wnieść swój indywidualny wkład i wśród dań tradycyjnie stawianych na stole postawić choć jedno inne niż zwykle. Domownicy, owszem, czekają na smażonego karpia, kapustę z grzybami, śledzia w oleju, mak po naszemu itp., ale może rozsmakują się w potrawie, jakiej dotąd nie jedli?
Jeżeli zapraszamy gości, przygotowanie wigilijnego menu warto zacząć już teraz. Od myślenia o nim, naturalnie. Z ciekawością przeczytałam kilka propozycji zamieszczonych w roku 1938 w dwutygodniku „Kobieta w domu i świecie”. Spis potraw wigilijnych, ujęty w kilka propozycji według zamożności domu, daje pojęcie o tym, jak ten dzień chciano świętować przed wojną. Może wśród potraw wybierzemy tę, która nie tylko odmieni naszą Wigilię, ale wręcz wejdzie do kanonu rodzinnych potraw, o które rodzina będzie się co roku upominać.
WIGILIA NAJSKROMNIEJSZA
Śledzie wędzone, kartofle w mundurkach.
Czysty rosół grzybowy, kluski francuskie z grzybkami.
Gołąbki z kapusty z ryżem i jajami, sos pomidorowy.
Filety z dorsza smażone, surówka z kiszonej kapusty.
Łamańce z makiem.
WIGILIA SKROMNA
Śledzie siekane, sałata kartoflana.
Barszczyk czerwony, uszka grzybowe.
Szczupak z wody, sos chrzanowy.
Kapusta z grzybami, zapiekana.
Karasie w śmietanie.
Kompot z suszeniny.
Kruche paluszki z makiem.
WIGILIA WYKWINTNA
Śledź królewski w oliwie, kartofle jak świeże.
Czysty rosół rybny, paszteciki rybne w francuskim cieście lub zupa migdałowa z ryżem.
Sandacz w majonezie, sos tatarski.
Pasztet z kapusty w kruchym cieście.
Karp na szaro.
Sielawy smażone, sałata sezonowa z cytryną i oliwą.
Mak tarty z miodem, ciastka kruche.
Kisielek czekoladowy z mlekiem lub śmietanką.
Owoce mieszane w ponczowej galarecie.
Które menu byśmy wybrali? A może tylko którąś z potraw? Jak widać – a tak zapewne jest i u nas w domach – obok ryb i maku tradycyjnym składnikiem kolacji jest kapusta. Skoro od niej nie chcemy lub nie możemy odejść (domownicy sobie życzą!), może podamy ją w ciekawszej, nowej odsłonie. Jak to proponuje przedwojenne menu najskromniejsze: w postaci gołąbków. Moją zaś propozycją będzie pożenienie kapusty z włoskimi orzechami. Przetestowałam gołąbki, które można, rzecz jasna, podać nie tylko podczas tej świątecznej kolacji. Gdy zostaną, już ugotowane można będzie zamrozić.
Gołąbki postne z orzechami po mojemu
kapusta
orzechy
kasza jęczmienna lub ryż
łyżka oliwy lub oleju
sól, pieprz, gałka muszkatołowa, goździki, cynamon
na sos:
wywar z obgotowania kapusty
cukier na karmel
mąka i masło lub olej do zrobienia zasmażki
sos Worcestershire lub Maggi w płynie
Z główki kapusty zdejmować kolejno liście, obgotować je w lekko osolonej wodzie. Po przestudzeniu z każdego wycinać twardy rdzeń, pozostałości można naciąć, aby liście lepiej się zwijały. Kaszę lub ryż ugotować, wymieszać z olejem, posiekanymi orzechami, doprawić przyprawami.
Zasmażyć olej lub masło z mąką na rumiano, gdy zasmażka wystygnie, rozprowadzić ją wywarem z gotowania kapusty. Zagrzać mieszając, aby sos zgęstniał. Z cukru z odrobiną wody przygotować karmel. Sos zaprawić do smaku karmelem i przyprawami.
W przygotowane liście kapusty zawijać farsz. Na parze lub w wywarze z kapusty gotować co najmniej pół godziny. Sos podawać oddzielnie.
Do takiego farszu można dodać także rodzynki i posiekane daktyle. Oczywiście, zamiast kaszy czy ryżu można wziąć mięso. Ale Wigilia jednak tradycyjnie w Polsce jest postna, choć podobno Kościół wcale obecnie tego nie wymaga. Kto zaś chce nieco przysłonić czy podkręcić kapuściany smak kapusty, niech poda do gołąbków chutney, śliwki w occie lub inny przetwór z owocami w occie. Ja, dodatkowo, podałam sałatę. Zwykle na stole wigilijnym się nie pokazuje; ale może przełamać tę tradycję?
Roszponka z orzechami po mojemu
sałata roszponka
kilka połówek orzechów
cebulka dymka lub cebula cukrowa
sok z cytryny
najlepsza oliwa
miód z propolisem
sól, pieprz
Sałatę umyć, osuszyć. Cebulę pokroić w krążki. Przyrządzić winegret: sok z cytryny wymieszać z solą i pieprzem, cały czas mieszając dodawać stopniowo oliwą, płynem rozprowadzić dobrą łyżkę miodu. Sałatę zalać winegretem tuż przed podaniem, na wierzchu ułożyć orzechy i krążki cebuli. Mieszać przy stole.
Do tej sałaty można dodać kolejny wigilijny akcent: suszone śliwki pokrojone w paseczki. Myślę, ze wiele osób doceni taką surowiznę na wigilijnym stole. Jedna lekka potrawa obok tych wszystkich tradycyjnych i ciężkich to ukłon w stronę zdrowia. A przecież zdrowia wszyscy sobie życzymy.