Rzadko się nam zdarza możliwość spotkania w środku dnia. Wciąż jesteśmy zabiegane. Ale niespodziewanie się udało. Spotkałam się z moimi Przyjaciółkami. Przybyły do mnie na lunch. Ponieważ dania im smakowały, prosiły mnie o przepisy. Dzisiaj więc krótko i po mojemu. Kurczak. Warzywa.
Kurczak z ricottą po mojemu
podudzia kurczaka
pudełeczko sera ricotta
nieco oliwy
różowa sól himalajska
świeże zioła
zioła suszone
cząstka cytryny
Kurczaka obmyć, osuszyć. Ricottę rozetrzeć z solą do smaku, posiekanymi ziołami i łyżeczką
oliwy.
Oddzielić skórkę, włożyć pod niej po łyżce ricotty. Ręką rozprowadzić ją po kieszeni utworzonej pod skórką.
Kurczaka ułożyć w naczyniu do pieczenia. Skropić oliwą, i sokiem wyciśniętym z ćwiartki cytryny, posypać suszonymi ziołami. Posolić. Piec jak zwykle. Ja opiekam kurczaka przez 10–15 minut w najwyższej temperaturze, potem dopiekam 30 minut w 180–200 st. C, a następnie odwracam i piekę jeszcze 10 minut, potem jeszcze raz skórką do góry na 10 minut. Gdy goście się spóźniają, kurczaka można przykryć folią i trzymać w niższej temperaturze.
Opisuję i fotografuję krok po kroku, aby pokazać, jak łatwe jest wykonanie tej potrawy. W ten sposób można pod skórką nadziewać i całego kurczaka oddzielając skórkę na piersi i głębiej, na całych udkach. Zamiast ricotty można wkładać kawałeczki twardego masła, samego lub wymieszanego z ziołami. Kurczak tak upieczony nie jest wyschnięty i ma znakomity smak.
Warzywa są także do wykonania proste.
Warzywa z patelni po mojemu
4 małe cukinie
cebula
koperek
sól
pomidorki czereśniowe
małe cebuli marynowane
oliwa
pieprz
Cebulę obrać, pokroić w kostkę, poddusić w oliwie. Dodać cukinię pokrojoną ze skórką. Podsmażyć szybko, mieszając. Dodać sól i trzy czwarte pęczka koperku. (Te czynności warto przyrządzić przed przyjściem gości i patelnię odstawić). Gdy goście już są, warzywa ponownie podgrzać, dodać pomidorki przekrojone na pół, szybko zagrzać, dodać cebulki i wszystko wymieszać. Posypać pozostawionym koperkiem i pieprzem. Jeżeli oliwy było mało, skropić łyżeczką świeżej.
A gdzie tu resztki, które umieściłam w tagach? Otóż pochodzi z nich oliwa użyta do wymieszania z ricottą oraz do skropienia kurczaka. To oliwa pozostała z poprzedniego dnia z sałatki pomidorowej. Jest pyszna, ma smak i ziół, i cebuli, które dosmaczały pomidory, no i samych pomidorów. Nigdy jej nie wylewam, a pomidory w sezonie jemy bardzo często.
Nie pokazuję zdjęcia upieczonego kurczaka, bo… nie zdążyłam go zrobić. Zajęłyśmy się jedzeniem i gadaniem. Jak widać, nie podaję składu ziół do wymieszania z ricottą (radzę nie zastępować jej twarożkiem i koniecznie dodać do niej nieco oliwy) – pasują wszystkie. Zioła suszone są mieszaniną różnych, wprost z ogródka. Nazwałam je imieniem ofiarodawczyni.
Do lekkiego lunchu podałam bagietkę prowansalską z oliwkami, a na deser truskawki z bitą śmietaną. Oddzielnie, bo niektóre z nas unikają węglowodanów i tłuszczów.