4. wpis

Alina Kwapisz-Kulińska – 11/01/2011 1:13 A oto dlaczego robiliśmy duuuże zakupy. Dzisiaj szczególny dzień: okrągłe urodziny St. Ponieważ urodził się w Tuluzie, ambitnie postanowiłam przygotować jako danie główne potrawę z tamtych stron (o wina zatroszczył się sam jubilat, nie było łatwo znaleźć u nas gaskońskie). No i walczę od samego rana, ambitnie szykując cassoulet. Po…

3. wpis

Alina Kwapisz-Kulińska – 10/01/2011 10:03 No i w końcu wczoraj musieliśmy porobić zakupy. Mamy swój hiper-super-market, w którym zadomowiliśmy się tak dalece, że mamy już znajome panie „na kasie”. Wymieniamy z nimi uprzejmości i wcale nie czujemy się gorzej niż w dawnym sklepiku osiedlowym z czasów, gdy mieszkaliśmy „na osiedlu”. Tym razem podeszliśmy do kasy,…

Drugi wpis

Alina Kwapisz-Kulińska – 06/01/2011 12:01 W moim „markiecie” przebierałam w stosie owoców. Podeszły do mnie dwie panie z rezerwą patrząc na pomarańczowe kule, im nieznane. Padło nieuchronne pytanie: – Co to jest? Jak smakuje? W owoce była wetknięta tabliczka z ceną i nic nie mówiącą nazwą: sharon. Jak wyczytałam później, jest to nazwa izraelska. Znałam…

Pierwszy wpis archiwalny

Alina Kwapisz-Kulińska – 04/01/2011 12:47 W miesięczniku „emFemme”, którego wydawanie na papierze zawiesiliśmy, a który kontynuujemy w Sieci, publikowałam cykl opowieści zatytułowany „Czytaj i smakuj”. Opowiadałam o moim specyficznym aspekcie kontaktu z książkami. Otóż lubię w nich znajdować elementy kulturowe, związane z obyczajem. Szukam tropów nawiązujących do opisywanego przez autorów czasu. Tych związanych z szeroko…