Lekko, kolorowo, z makaronem. Czyli po włosku

Już dawno nie przyrządzałam makaronu. Gdy więc w sklepie mój wzrok padł na pudełko z jego płatami, czyli na lasagne – po nie sięgnęłam. A że dni były nie chłodne, tylko upalne, sos do nich postanowiłam sporządzić nieco lżejszy niż zwykle. Z mięsem, ale drobiowym. Dodatkowo pełen ziół. Zresztą sosy do tego dania przygotowałam dwa,…

Z włoskiej kuchni filmowej

Prawie tak, jak czytać stare gazety, lubię oglądać stare filmy. Zapomniane, niemodne – a szkoda – kino pochodzi z czasów, gdy potrzebny był śmiech z domieszką łzy, gdy nie obawiano się pokazywać uczuć, i bawiąc uczyć czegoś potrzebnego do życia. Takie filmy nie zawsze są dziełami wybitnymi, pierwszej klasy. Ale ręczę, że ten, który opiszę,…

Dwa łyki egzotyki

Po pierwsze: zwłaszcza po świętach czuje się przesyt tradycyjną kuchnią polską. Te szynki, żury i żurki, kapusty i buraki, chrzan i ćwikła, majonezy, nawet borówki do mięs – wszystko pycha, ale ile można… Zatęskniliśmy do kuchni świata. Do smaków zgoła niepolskich. Przedstawię dwie propozycje dań nieco innych niż te rodzime. W dodatku na wyjątkowo szybkie…

Włochy na talerzu, w miseczce i w kieliszkach

Czyli przede wszystkim  makaron. Czyli włoska pasta. Coś, co Polacy pokochali, wprowadzili do kuchni codziennej i znają coraz lepiej. Przede wszystkim wiedzą dobrze, że aby zjeść makaron w stylu włoskim, trzeba kupować ten z pszenicy durum. No i go nie przegotować. Takie makrony można u nas kupować od lat. Są i te polskich producentów, i…

Makaron. I to domowy

Nie przystępujmy do robienia domowego makaronu, gdy brakuje czasu. Nie róbmy go, gdy jesteśmy zastresowani. Ani gdy jesteśmy zmęczeni. Ale gdy nadchodzi weekend, gdy chcemy się rozkoszować domowym spokojem, gdy świat nabiera kolorów – tak, wtedy zagniećmy mąkę z dodatkami na domowy makaron. Pięknie napisała o tym Aniela Rubinsztajnowa z d. Młynarska (córka wielkiego dyrygenta,…

Z kuchni włoskiej

Jak ma być po włosku, to na pewno z makaronem. Tak naprawdę nie na pewno, ale jednak dzisiaj będą włoskie kluchy. Ze sklepowej półki zdjęłam grube muszle karbowane, czyli conchiglioni rigati. Nieraz bawię się w ich nadziewanie (kiedyś na blogu opisane), ale w te włoskie upały nie chce się tak długo stać w kuchni. Wymyśliłam…

Kolacyjka z roku 1937 i z wczoraj

W przedwojennym „Kurierze Warszawskim”, który z ciekawością i zapałem czytam, aby poznać z pierwszej ręki realia życia w przedwojennej stolicy, z uwagą śledzę felietony Elżbiety Kiewnarskiej. Miała wtedy 66 lat (należała do tych, którzy chcą „pracować aż do śmierci”), a wciąż trzymała rękę na pulsie dnia codziennego i zarazem z uwagą śledziła kulinarne nowinki. Jako Pani…

Kuchnia włoska przed wojną i dziś

Osiemdziesiąt pięć lat temu, a więc w roku 1930, Elżbieta Kiewnarska, felietonistka „Kuriera Warszawskiego” – i sześciu innych pism, o współpracy z nimi sama pisała! – była na wakacjach we Włoszech. Nie mogła ich nie opisać, oczywiście w aspekcie kulinarnym. Jako Pani Elżbieta była bowiem czołową dziennikarką kulinarną swoich czasów. Najbardziej prestiżowe teksty zamieszczała w…

Pomidory z makaronem: danie najprostsze

Sos pomidorowy jemy co najmniej raz w tygodniu. A codziennie – pomidory surowe. Nie potrafię sobie wyobrazić, jak bez pomidorów wyglądała kuchnia. Musiała być mniej smaczna! A przecież jeszcze przed wojną nie były powszechnie jedzone. Za czasów PRL-u były warzywem sezonowym. Zimą pozostawały tylko „zupy i tomaty”, jak śpiewał Wiesław Michnikowski w niezapomnianym kabaretowym pożegnaniu…

Z pomidorami w stylu włoskim

Jak się przedstawiała kuchnia bez pomidorów? Nawet nie umiem sobie jej wyobrazić! A przecież jeszcze przed drugą wojną nie wszyscy lubili i jadali pomidory, zwłaszcza na surowo, w postaci sałatek. Bardziej przyjęły się te duszone na sos lub jako przeciery dodawane do zup. Nic dziwnego, skoro pomidory w Europie pojawiły się stosunkowo późno. Po tym,…

Szpinak w stylu włoskim

Szpinak z jakiegoś powodu ma do siebie to, że wyzwala silne emocje. Albo się go bardzo nie lubi, wręcz nie znosi, albo lubi się i bardzo chętnie jada. Należę do drugiej grupy: od dzieciństwa do szpinaku podchodzę z entuzjazmem. Oczywiście, spotkałam się ze szpinakiem spapranym, tzn. podanym, w postaci nieapetycznej papki o podejrzanym kolorze niby-zielonym….

Prosta potrawa z kapusty

Gdy się dzisiaj czyta kulinarne czasopisma, zagląda do blogów, śledzi gotowanie w telewizji czy internecie, przeważnie się ogląda dania ciekawe, wymyślne, egzotyczne, odbiegające często od kuchni codziennej. Od kuchni tradycyjnej. A ta się u nas w ciągu ostatnich dwudziestu lat zmieniła bardzo. Prawie tak bardzo, jak ustrój naszego kraju. PRL przechowywał dawne nawyki żywieniowe. A…