I już mamy jesień. Na razie tę wczesną. Z jesienią bezwzględnie kojarzą mi się owoce. Śliwki, winogrona, ale i jabłka, i gruszki. O tym, że warto je jeść, ludzkość wie od dawna. Proszę przeczytać historyczny tekst z roku 1926. Zmieściło je pismo „Ogrodnik”, redagowane przez ogrodnika wybitnego, twórcę kształtu kilku warszawskich parków (Ujazdowski, Skaryszewski!), renowatora…
Tag: kawa
Trzy obiady na upał i napoje z 1939
W tak ekstremalne temperatury nie ma się ochoty ani gotować, ani jeść. A przecież coś podać na obiad czy kolację trzeba. Proponuję nieco wysiłku, aby potem dało się przygotowywać dania szybkie, jak najprostsze, bez rezygnowania z pełni smaku lata. Wysiłek zresztą niewielki. Naszykujmy paprykę. Wystarczy ją pokroić na połówki, oczyścić z nasion i błonek, rozłożyć…
Na Nowy Rok – przedwojenne ciekawostki
Dzisiaj zadowolę tych, którzy lubią poczytać, o tym jak to drzewiej bywało w sprawach kuchni i stołu. Hasłem będzie odrobina luksusu. Takiego przedwojennego, w stylu dziś już trącącym myszką, nieco zakurzonego, ze starych gazet. A może jednak coś z niego warto skopiować i włączyć do naszego codziennego życia w zgiełku i pędzie? Cytaty z gazet,…
Na rozgrzewkę
Nie jest to na pewno pomysł na kawę poranną. Ten napój zachwala księżna de Rohan jako „wspaniały do popołudniowej pogawędki”. Istotnie, może pomóc w rozwinięciu elokwencji, dzięki połączeniu kawy z alkoholem. Na pewno będzie także miał właściwości rozgrzewające. Komu więc zimno w mieszkaniu albo wrócił zmarznięty z przechadzki – niech przyrządzi kawę po irlandzku. Czyli…
Przed świętami: ale i dla dzisiejszych jubilatów
Kochanej znajomej jubilatce (i wszystkim nieznajomym też!) składam moc życzeń dotyczących: powodzenia, spełnień i szczęścia. Dołączam przepis na jedno danie oraz cocktail delikatny i stawiający na nogi zarazem. Danie może być odskokiem w bok w stosunku do gotującej się kapusty i grzybów, ucieranego maku, zapachu oleju rzepakowego lub lnianego. To łagodne risotto. Risotto z krewetkami i…
Kawa z faszyzmem w tle plus tarta
Idzie o faszyzm włoski, kawę espresso i tartę z jabłkami po mojemu. Początek będzie historyczno-gospodarczy. W łódzkim przedwojennym dzienniku pt. „Ilustrowana Republika” z czerwca roku 1939 znalazłam bardzo ciekawy artykuł opisujący Włochy Mussoliniego. Ponieważ o temat włoski niedawno zatrąciłam, przeczytałam go z uwagą. Zawiera spostrzeżenia głębsze niż przytaczane niedawno kulinarne impresje Pani Elżbiety z „Bluszczu”….
Zimna kawa na wieczory ciepłe i nie tylko
Gdy planujemy dłuższe posiedzenie – sami lub z przyjaciółmi – możemy wcześniej pomyśleć o deserze i zaparzyć kawę, tak aby nie tylko wystygła, ale i wychłodziła się w lodówce. Gdy jej tak mocno nie schłodzimy, nie martwmy się, i tak podamy zimną. Bo jej dopełnieniem będą lody: capuccino, café latte, waniliowe lub śmietankowe. Można poeksperymentować…
Wielkie orzeźwienie na wieczór
Przedstawiam napój dla dorosłych, naprawdę mocno orzeźwiający. Po upalnym dniu, po wielkim grillowaniu lub opalaniu, postawi każdego na nogi i pomoże spędzić wielce odpoczynkowy wieczór. Ale najpierw nieco teorii, a nawet literatury: przeczytajmy felieton z IKC z czerwca roku 1927 w tle, poświęcony panującym wówczas upałom. Tekścik jest sygnowany podpisem Mig. Jak podejrzewam, autorką była…
Kawa sprzed wojny
Była w dawnej Polsce napojem lubianym. Pijanym po szlacheckich dworkach już w wieku XVIII. Z czułą nostalgią opisał ją Adam Mickiewicz w „Panu Tadeuszu” w słowach: Takiej, jak w Polszcze, niema w żadnym kraju W Polszcze, w domu porządnym z dawnego zwyczaju, Jest do robienia kawy osobna niewiasta, Nazywa się kawiarka: ta sprowadza z miasta,…