Najprostsze potrawy bywają najlepsze, a może precyzyjnie: najbardziej lubiane. Przyrządzamy je w domu, bo zwykle z domu rodzinnego je znamy. Podając je czujemy się swojsko i bezpiecznie. Nie dostaniemy raczej takich smakołyków w restauracji. Do dzieła więc!
Jednym z takich specjałów jest sałatka z… jajek. To raczej rodzaj pasty do pieczywa. Choć od pasty różni się skrojeniem a nie roztarciem składników oraz pewnym podobieństwem do sałatki majonezowej z jarzyn. Pewnym, bo zawiera ilość jarzyn bardzo ograniczoną. Zdecydowanie jaja są tu podstawą.

Sałatka jajeczna najprostsza po mojemu
jajka ugotowane na twardo
cebula, najlepiej słodka
majonez
sól, pieprz
zielenina; do wyboru szczypiorek, koperek, natka pietruszki lub świeże zioła

Jajka pokroić w drobną kostkę. Podobnie pokroić cebulę. Wymieszać jajka z cebulą, domieszać majonez. Posolić (delikatnie, do smaku), popieprzyć. Podając posypać zieleniną. Podać do pieczywa lub na pieczywie, np. na świeżej bagietce.

Prosto? Dziecko przygotuje. Szybko? Błyskawicznie. Do śniadania lub kolacji. A kto nam zabroni zaordynować sobie taki lunch lub obiad?! Oczywiście, tę sałatkę z dwóch w sumie składników można potraktować jako podstawę. I dodawać do niej, co w duszy gra, a w lodówce znajdziemy. Uzyskamy danie bogatsze w smak i wartości odżywcze. A wcale nie dużo dłuższe w przyrządzeniu.
Oto taki wariant, który można podać także jako jeden ze składników zimnego bufetu. Nie wiem, dlaczego to jest, ale podczas przyjęć wszelkiego rodzaju jajka, czy po prostu podane w majonezie, czy w postaci sałatki, czy faszerowane, znikają zwykle w całości.

Sałatka jajeczna z tuńczykiem i jabłkiem po mojemu
jajka na twardo
cebula, najlepiej słodka
jabłko, najlepiej ze skórką czerwoną
puszka tuńczyka w sosie własnym
hiszpański sos aioli
pieprz lub papryka sypka

Jajka pokroić w kostkę; co najmniej jedno pokroić w ćwiartki i odłożyć. W podobną kostkę skroić cebulę i jabłko (najlepiej ze skórką). Zmieszać jajko z tuńczykiem odcedzonym z tzw. sosu własnego.

Domieszać cebulę i jabłko.

Wszystko wymieszać z sosem. Przybrać ćwiartkami jajka. Posypać pieprzem.
Taką sałatkę trzymamy w lodówce, ale wyjmujemy co najmniej pół godziny przed podaniem. Zawsze ładnie wygląda i zmienia smak posiekana zielenina. W sałatce z tuńczykiem nieoczekiwanie smakowała świeża mięta. Tu także można eksperymentować. Aha, a kto nie ma sosu aioli, niech wymiesza majonez z przeciśniętym przez praskę ząbkiem czosnku. No, chyba że za czosnkiem nie przepada, niech go zastąpi ketchupem, aby uzyskać ubogiego krewniaka sosu Thousand Islands…
Zamiast tuńczyka można dodać pokrojoną w kostkę gotowaną szynkę albo śledzia czy rybę wędzoną. Zamiast cebuli (nie każda wątroba surową znosi; choć zawsze można zblanszować) wziąć posiekane łodygi świeżego selera, świeżego ogórka bez pestek, aby sałatka nie zrobiła się wodnista, a może paprykę? Wszystko można zmieniać, tylko jajka pozostają niezmienne.
Wykwintną wersję tej sałatki – i to sprzed blisko stu lat! – znalazłam w tygodniku „Bluszcz” z roku 1926. Przepis na nią i kilka dań z jajek, które przytoczę niżej, podała Elżbieta Kiewnarska, czyli popularna przed wojną Pani Elżbieta, autorka książek kulinarnych i felietonów w kilku czasopismach.

Ta wersja sałatki jajeczne ogromnie mi się podoba. Warto ją zapamiętać. A oto dalsze potrawy z jaj. Też warte zapisania w pamięci!


Te stare przepisy mają wiele uroku i, nieoczekiwanie zgoła, mogą wzbogacić nasze codzienne wyczyny w kuchni. Rodzina i znajomi będą nas podziwiać i takie potrawy na pewno wspominać. A dopiero się zdziwią, gdy powiemy, że mają prawie sto lat.