Taki deser podałam po obiedzie z mięsem w stylu indyjskim, przyprawionym na ostro i korzennie. Dzisiaj dedykuję go wszystkim obchodzącym urodziny. Niech kolejny rok życia słodki im będzie!
A deser to galaretka mandarynkowa. Przyrządzona na soku z tych owoców, z mandarynkami dodatkowo wkrojonymi, pożenionymi z innymi słodkimi owocami.
Galaretka z mandarynek i gruszek po mojemu
kilka mandarynek
2 gruszki
żelatyna lub agar
cukier
listki świeżej melisy
owoce goji
dla dorosłych: kieliszek likieru pomarańczowego
Owoce obrać. Z mandarynek wycisnąć szklankę soku, przecedzić go, do smaku wymieszać z cukrem. Przygotować galaretkę z żelatyny lub agaru, stosując proporcje z przepisów na opakowaniu, biorąc wodę pół na pół z sokiem. Tylko wodę zagotować do wrzenia, aby rozpuścić w niej agar lub żelatynę. Po rozpuszczeniu żelatyny lub agaru dopełnić sokiem z mandarynek, ew. doprawionym likierem pomarańczowym. Przestudzić.
Z mandarynek wykroić fileciki bez skórek, gruszki obrać ze skórki. Owoce pokrojone na mniejsze kawałki ułożyć w miseczkach, zalać schłodzoną i tężejącą galaretką, przybrać owocami goji i listkami melisy, zatapiając je w półpłynnej masie. Wstawić do lodówki.
Do takiej galaretki można podać bitą śmietanę, sorbet lub lody. Ale i bez tych dodatków jest deserem bardzo orzeźwiającym. No i lżejszym.
Pomarańcze i inne cytrusy zwykle kupuję i podaję zimą. Latem mamy przecież wiele innych rodzimych owoców sezonowych. Czasami jednak może się chcieć pomarańczy także gdy za oknem upał. Dla amatorów – i dla siebie do wykorzystania później – zapiszę teraz garść deserów pomarańczowych pochodzących z roku 1935. Podała je autorka podpisująca się Melba w dwutygodniku „Kobieta w domu i w świecie”.
Przed wojną pomarańcze były bardzo drogie, głównie za sprawą nakładanego na owoce egzotyczne wysokiego cła. Przez lata walczono z nim w prasie, przedstawiając wiele argumentów na to, aby polskie dzieci mogły się odżywiać tymi owocami bogatymi w witaminy. Zwłaszcza zimą. W końcu, w wyniku kampanii prasowych, te cła obniżono. Być może z tej okazji „Kobieta…” podała cały cykl recept na desery z pomarańczy. A ja przytaczam je zachowując przedwojenną pisownię.
Legumina pomarańczowa mrożona
Proporcja: 20 dkg. cukru w kawałkach, 3 malinowe pomarańcze, litr słodkiej śmietanki, cukru pudru do smaku. Lód do zamrożenia.
Cukier w kawałkach obetrzeć o skórkę pomarańcz. Pomarańcze obrać, oczyścić najstaranniej z włókien. Cukier zalać taką ilością wody, jaką w siebie wchłonie, usmażyć z niego gęsty syrop, rzucić na ten syrop pomarańcze, smażyć na wolnym ogniu 20 minut, wyjąć z syropu, osączyć na sicie. Śmietankę doskonale zamrozić na lodzie, ubić na piankę, gdy już krem sztywny cukrować przez gęste sitko i dalej ubijać. Ozdobną formę, bardzo czysto umytą wypłókać [!] zimną wodą,
wyprószyć miałkim cukrem. Położyć na dnie warstwę kremu, na nim warstwę smażonych pomarańcz, znów krem, pomarańcze i krem. Zakopać w lodzie, i gdy doskonale zamarznie obetrzeć formę ścierką, umaczaną w ukropie i doskonale wyżętą, postawić do góry dnem na okrągłym półmisku wysłanym białą serwetką haftowaną i zdjąć ją delikatnie z kremu. Ubrać maleńkiemi makaronikami, osmażanemi skórkami pomarańczowemi, polać sokiem, w którym się smażyły pomarańcze.
Pomarańcze trzeba brać bez pestek, najładniej będą wyglądały malinowe.
Galaretka z pomarańcz
Proporcja: 6 pomarańcz, pół szklanki białego wina owocowego, szklanka kryształu, puder do pocukrowania pomarańcz, sok z dwóch cytryn, białej żelatyny w stosunku 3 dkg. na 1 litr soku.
Obrać 3 pomarańcze malinowe ze skórek, oczyścić z białych włókien, pokrajać na plasterki, usunąć starannie wszystkie pestki, pocukrować obficie cukrem pudrem, skropić pół szklanką białego wina, przykryć, postawić w chłodzie.
Wycisnąć sok z 3 pomarańcz i dwóch cytryn, przecedzić przez bardzo gęste sitko a nawet lepiej przez muszlin. Dodać szklankę białego wina, syrop zrobiony ze szklanki cukru i szklanki wody, wreszcie namoczoną w wodzie, doskonale odciśniętą i rozpuszczoną w odrobinie wrzątku żelatynę. Na dno płaskiej salaterki szklanej, albo kryształowej wlać trochę galaretki, gdy stężeje, pokryć ją warstwą plasterków pomarańczy, dać znów galaretkę, pomarańcze i galaretkę. Postawić w zimnie, a gdy galaretka stężeje podawać przybraną osączonemi z syropu konfiturami i ćwiarteczkami pomarańcz.
Wykwintny deser pomarańczowy
Proporcja: 6 malinowych pomarańcz, litr słodkiej śmietanki, 15 dkg. cukru pudru, konfitury z truskawek. Lód do zamrożenia. Skórki z mandarynek.
Na parę dni przed przyjęciem gromadzić skórki mandarynkowe obierane tak, aby mieć do dyspozycji całe połówki skórek, to znaczy: naciąć delikatnie nożykiem skórkę mandarynki w połowie. podważyć delikatnie łyżeczką od czarnej kawy, zdjąć bez uszkodzeń. Skórki przechować w chłodzie.
Śmietankę na krem zamrozić na lodzie, ubić na sztywno pianę, pocukrować (jak wyżej). Zamrozić krem wstawiając naczynie w lód.
3 malinowe pomarańcze obrać zawczasu ze skórki, oczyścić z włókien, pokrajać na plasterki, usunąć pestki. Ułożyć na półmisku jedną warstwą, pocukrować obficie, przykryć, postawić w chłodzie. Brzegi miseczek jakie mamy ze skórek mandarynkowych wyciąć zręcznie w ząbki, wyjąć z nich włókna pozostałe przy obieraniu, wydając krem na stół nałożyć go w skórki mandarynkowe spiętrzając zręcznie. Na wierzchu kłaść po jednej smażonej i osączonej z syropu truskawce. Krem wyłożyć na ozdobny okrągły półmisek, formując z niego wysoki stos, przykryć go osączonemi z soku plasterkami pomarańcz malinowych, otoczyć wieńcem miseczek mandarynkowych napełnianych kremem.
Galaretka mandarynkowa
Proporcja: 30 dkg. cukru w kawałkach. skórki z kilku mandarynek, dwie szklanki wody, sok z dwóch cytryn i 10 mandarynek, żelatyny w stosunku 2 i pół dkg. na 1 litr soku.
Otrzeć cukier w kawałkach o skórkę mandarynek, rozpuścić go w dwóch szklankach wody, zagotować, wyszumować, dodać przecedzony sok z cytryn, wszystko razem jeszcze raz przecedzić. 10 mandarynek obrać ostrożnie ze skórek. przepoławiając je jak do ubrania kremu. Sok z mandarynek wycisnąć, dodać do zaprawy przygotowanej na galaretkę. Wziąć żelatyny w ilości przewidzianej proporcją, połowę czerwonej, połowę białej. Podzielić sok na dwie części, do jednej dodać żelatynę czerwoną, do drugiej białą żelatynę wymoczyć zawczasu w zimnej wodzie, i odcisnąć, rozpuścić w odrobinie wrzącej wody. Gdy galaretka tężeć zacznie, nałożyć ją do miseczek mandarynkowych, które trzeba poprzednio oczyścić z włókien. Wynieść do zimna, wydając na stół ustawić miseczki na okrągłym talerzu szklanym i przybrać liśćmi mahoniowemi [może ktoś wie, co to za liście?].
Ryż z pomarańczami
Proporcja: szklanka wyborowego ryżu, szklanka słodkiej śmietanki, 5 kawałków cukru (w kostkach), kawałek wanilii. Litr śmietanki kremowej, 12 listków białej żelatyny, cukier puder do osłodzenia kremu, duży kieliszek araku. 4 pomarańcze.
Zblanżerować ryż na obfitej wrzącej wodzie (zblanżerować znaczy raz zagotować), osączyć. Włożyć ryż do rondelka, zalać szklanką śmietanki, wrzucić 5 kostek cukru i kawałek wanilii. przykryć, gotować wolno dopóki nie zmięknie. Ugotowany ryż wyłożyć cienką warstwą na półmisek, niech wystygnie. Pomarańcze obrać ze skórki i białych włókien, pokrajać na plasterki. pocukrować, przykryć, trzymać w zimnie.
Gdy ryż wystygnie, ubić zamrożoną na łodzie słodką śmietankę, pocukrować przez sitko ciągle ubijając. Wymoczoną w zimnej wodzie i odciśniętą żelatynę. rozpuścić w odrobinie wrzącej wody, dodać do kremu, bić jeszcze chwilę trzepaczką, nie zdejmując z lodu. Wreszcie wymieszać krem z wystudzonym ryżem, dodając duży kieliszek mocnego araku.
Pomarańcze osączyć zawczasu, formę wypłókać zimną wodą, wyprószyć miałkim cukrem, dać na dno warstwę ryżu z bitą śmietanką, przykryć plasterkami pomarańcz. znów dać ryż, pomarańcze i tak aż do wyczerpania całego materjału, dając na wierzch warstwę ryżu. Formę zakopać w lód, a gdy doskonale zamarznie podawać na okrągłym półmisku, przybranym plasterkami malinowych pomarańcz, konfiturami i oblany sokiem jaki się wytworzył z cukrowanych pomarańcz.
Oranżada
Wycisnąć sok z pomarańcz, przecedzić przez sitko, rozcieńczyć pół na pół wodą. Wsypać do wysokiej szklanki dwie łyżeczki cukru pudru, wlać łyżeczkę soku cytrynowego, włożyć gruby plasterek pomarańczy, ukrajany ze skórką, trochę drobno tłuczonego lodu sztucznego. Dopełnić szklankę oranżadą. Podawać ze słomkami. Wyśmienity napój, który może zastąpić kruszon szczególnie na zabawach tanecznych dla młodzieży.
Ta prawdziwa oranżada na pewno będzie przebojem niejednego letniego przyjęcia lub grilla. Radzę przygotować bardzo duży dzban! I dobrze schłodzić. Zniknie szybko. O ile jest zdrowsza od gotowych napojów gazowanych, sztucznie barwionych i mocno słodzonych. Kto lubi bąbelki, może sok z pomarańczy dopełniać wodą gazowaną.