Doczekaliśmy kwietnia. Szkoda, że nie jest ciepło. Ale wiosna już się przebija, także do naszych stołów. Chociaż inaczej niż dawniej. Pojęcia „nowalijki” czy „produkty sezonowe” straciło właściwie swój sens. Może nie w takim smaku jak wtedy, gdy żywnością rządziły pory roku, ale pomidory, truskawki, jajka (kto pamięta czas, gdy prasa donosiła z entuzjazmem, że „kury zaczynają…