Z alko i bez, byle zimne (1)

Lato to dla mnie pora wesołych napojów. Z alkoholem i bez niego. Gdy trafi mi się zaprosić miłe towarzystwo na wieczór, wymyślam za każdym razem, jakim aperitifem gości przywitać. Zawsze jest to jedna szklaneczka czy kieliszek. W tym roku było już kilka takich wieczorów. Przedstawię ich dorobek. Na początek najbardziej odpowiedni na Wielkie Wejście albo…