W czasach, gdy panowie zarabiali na dom, a panie zajmowały się jego oporządzaniem, był taki zwyczaj, że przed Wigilią (przed Wielkanocą zresztą też!) panowie znikali z domu, aby „nie przeszkadzać” paniom przygotowującym dom na święta. Nie przeszkadzać, czyli nie pomagać. Szli do restauracji, nazywanych w wieku XIX „handelkami”, na postnego śledzika. Ten, jak wiadomo, lubił pływać,…