Łosoś niby stek

Przepis znalazłam w którymś z pism francuskich, przywiezionych z wakacji (jakie wydają się odległe…). Ilustrował go pięknie usmażony wołowy stek ozdobiony kapką sosu biało-błękitnego. Ten dyskretny błękit pochodził z pleśniowego sera owerniackiego – bleu d’Auvergne. A ja właśnie miałam kupiony solidny filet z łososia. I miałam ten ser, który znajdziemy chyba w każdym większym markecie….