Niedzielna pieczeń powinna być ozdobą tego dnia, powodem do leniwego spędzania czasu przy stole – najlepiej z najbliższymi osobami, do przyjaznej rozmowy przy kieliszku czerwonego wina. Wina? Pieczeń? A tak, skoro to włoska wołowina w czerwonym winie.
W sobotę rano specjalnie do niej kupiliśmy u sympatycznego pana rzeźnika pod Halą Mirowską kawał zrazówki. Nie powinien być za mały, co najmniej 1,20–1,40 kg. Mięso natarłam oliwą i zmielonym świeżo pieprzem, obłożyłam cebulą i na noc zostawiłam na kuchennym oknie. Nieco tam chłodu, ale nie tak jak w lodówce.
W niedzielny ranek na patelni z grubym dnem mięso posolone, ale oczyszczone z cebuli obsmażyłam w oliwie (nie za dużo jej). W tym czasie oczyściłam i pokroiłam warzywa: 2 czerwone cebule, 4 gałązki selera naciowego, 3 marchewki oraz 3 ząbki czosnku. Wrzuciłam je na oliwę pozostawioną na patelni po smażeniu. Gdy warzywa po kilku minutach mieszania zmiękły, dodałam do nich puszkę pokrojonych pomidorów oraz wlałam czerwone wino – 3 szklanki (najlepiej to, które będzie się piło; stylowe by było chianti), zamieszałam, posoliłam, dorzuciłam posiekane zioła: liść laurowy, natkę pietruszki i świeże oregano. Połowę zagotowanych warzyw włożyłam do żaroodpornego naczynia, na nich ułożyłam mięso, przykryłam je pozostałymi warzywami. Przykryty półmisek wstawiłam do piekarnika na co najmniej 3 godziny. Sos co jakiś czas mieszałam, polewając nim mięso. Ponieważ mimo przykrycia odparował i zgęstniał, a nawet zaczął się przypalać (uwaga na to!), dodałam jeszcze szklankę wina; na pewno można dodać też wodę. Sos warzywny trzeba posmakować, ewentualnie dosolić, zaostrzyć lub dodać łyżeczkę cukru. Jak lubimy.
(Składniki: wołowa zrazówka lub rostbef, 2-3 cebule, seler naciowy, 2-3 marchewki, czosnek, natka pietruszki, oregano, listek laurowy, puszka pomidorów, czerwone wino, oliwa, sól, pieprz).
Przed pokrojeniem superostrym nożem, mięso odłożyć na deskę na 10 minut pod przykryciem z folii al. Moje nie pokroiło się w cieniutkie, eleganckie plastry. Niestety. Kto chce podać tak piękne plastry gościom niech przygotuje pieczeń dzień wcześniej, a mięso wyjęte z sosu zawinie ciasno w folię i wstawi na noc do lodówki. Przed podaniem pieczeń pięknie się da skroić i odgrzać w warzywnym sosie; wtedy do niego warto dodać z pół szklanki świeżego wina.
Do pieczeni pasują: pieczywo, ziemniaki, ryż, kluski, np. polskie kopytka lub włoskie gnocchi. I miska sałaty. No, oczywiście i wino czerwone!