Obiad zimowy (3)

Tym razem ma być obiad, którym chcemy przyjąć przyjaciół. Ma być inny niż posiłki codzienne. Wiedziałam, że moi goście przyjdą zmarznięci i zmęczeni, postanowiłam więc ich rozgrzać i wzmocnić. Ten zimowy obiad przewidziałam jako treściwy, kaloryczny, rozgrzewający. Składał się tylko z zupy, dania głównego oraz deseru. Nie to co zimowy „obiad wykwintny” z „Kuchni uniwersalnej”…

Obiad zimowy (1)

Jesienią przedstawiałam skromne i wykwintne obiady z książki Marii Ochorowicz-Monatowej „Uniwersalna Książka Kucharska”. Opisałam wtedy jej postać, na ile udało się prześledzić życiorys tej kolejnej wielkiej kobiecej damy polskiej kuchni dziewiętnastowiecznej. Gdyż – mimo że książka ukazała się w roku 1910 – duchem pochodzi z wieku dziewiętnastego. Potem dzieło miało wiele wydań, choć po wojnie,…

Z włoska, ale po mojemu

Lubimy włoską kuchnię i ją udomawiamy, tak na nasz smak. Nic w tym złego. Potrawy rodem z Włoch opanowały cały świat. Inaczej jednak smakuje (i wygląda) pizza w Neapolu, inaczej w Nowym Jorku. A jeszcze inaczej – u mnie. Z góry powiem, że moja pizza nie wyszła tak, jak lubię. A wszystko dlatego, że upiekłam…

Ciekawe połączenia na jesień

Lubię, gdy coś mnie na talerzu zaskakuje. I sama szukam potraw łączących różne produkty, pozwalających na odkrywanie nowych dla mnie odcieni smaku. Ryż z fasolą to jedno z połączeń, które mnie zawsze ciekawiło (jak smakuje?). Można na nie się natknąć w książkach dziejących się w południowych stanach USA lub na przykład na Kubie. Jakoś dotąd…

Figi bez maku i pasternaku

Wiem, wiem, obrodziły nasze krajowe owoce. Kupuję jabłka, gruszki i śliwki, ale… bardzo lubię importowane figi. Gdy więc są, a nie kosztują majątku, wykorzystuję je w codziennej kuchni. Do przyrządzenia potraw niecodziennych. Można je użyć na wiele sposobów, byle mieć pomysł. Przedstawię dwa autorskie pomysły na wykorzystanie fig. Będą dwa dania: obiadowe (lub kolacyjne) i…

Ryba na piątek…

… lub każdy inny dzień lata. Danko do szybkiego i niekłopotliwego przygotowania. Bez smażenia i towarzyszącego mu pryskającego tłuszczu oraz niezbyt miłego zapachu. Będzie to ryba w otoczeniu warzywnym nie tylko jest smaczna, ale i zdrowa. Do jedzenia ryb nie mogła nie zachęcać Irena Gumowska. Przytaczam tu co jakiś czas wyimki z jej bardzo popularnej…

Pilaw z daktylami w tle

Nie jest to u nas popularne mięso: baranina i jej młoda wersja – jagnięcina. Ale kto lubi, może je kupić zarówno na bazarze, jak i w sklepach. Tę widoczną na zdjęciu niżej wypatrzyłam w jednym z dyskontów. Nie mogłam jej nie kupić. A ponieważ mięso było już pokrojone, jak na gulasz, postanowiłam przyrządzić pilaw. Do…

Ciasta dwa. I dwa wojenne

Kilka razy pisałam, że nie jestem specjalistką od ciast. Choć zdarza mi się porwać na ich pieczenie. Ośmieliłam się tak dalece, że sięgając po znane mi dobrze i wypróbowane przepisy, nieco je podrasowałam. Pierwszy z przepisów dyktowała mi moja Mama. Drugi – koleżanka z pracy, świetna gospodyni, toteż ciasto nazwałam jej imieniem. Oba przed laty…

Domowo, trochę po włosku

Na co dzień raczej nie jadamy wytwornych dań opisywanych w kulinarnych czasopismach i wyrafinowanych książkach kucharskich. Jeżeli już gotujemy, posługujemy się gotowymi półproduktami, no i mamy zestawy stałych dań, przyrządzanych bez pudła na pamięć, z zamkniętymi oczami, w największym domowym zamieszaniu. Ale nawet takie niewyrafinowane potrawy można jakoś podkręcić i w chwili fantazji z codziennego…

Dorsz łagodny i delikatny…

…choć nie lekkostrawny. Bo z migdałami, a one, jak wszystkie oleiste nasiona zawierają sporo tłuszczów. Walory migdałów opisał „Ilustrowany Kuryer Codzienny” w roku 1938. Gazeta nie tylko żyła sensacjami podawanymi w duchu amerykańskim. Jej liczne dodatki wydawane cyklicznie: „Kuryer Lekarski”, „Kuryer Hodowlano-Ogrodniczy”, „Kuryer Kobiecy” podawały w przystępnej formie przydatne informacje podpisywane niekiedy nawet przez naukowców…

Drób wymyślnie lub prosto

Ze starych czasopism i książek kucharskich można się wiele nauczyć. Fakt, że dawniej czas biegł innym rytmem, że gotujące w nich panie miały w kuchni pomoc służących, że odmienne od naszych były normy jedzenia i obyczaje kulinarne. W domach ludzi raczej majętnych, przypominam. Biedota książek kucharskich ani nie pisała, ani nie czytała. Nam przyświeca jednak…

Sylwester! Sylwester!

W ubiegłym roku przytoczyłam zabawną gazetową ciekawostkę z roku 1826 o historii warszawskiego Sylwestra. Kto ciekawy – ją znajdzie. Dzisiaj sięgnę nieco bliżej, bo do roku 1935. Krakowskie tygodnik „As” poddał wtedy myśl wówczas nową: A może Sylwestra spędzimy w domu? Poczytajmy! Wtedy nowość, w latach 60. zabawy domowe nazywane „prywatkami”, a dzisiaj „domówkami” stały…