Włoskie pasty mają to do siebie, że umożliwiają przygotowanie prostych i szybkich obiadów. Można je podawać z różnymi sosami, także szybko przyrządzonymi, przy tym: nie tylko tymi ze słoiczka. Nawet, gdy czasu na przygotowanie obiadu jest dramatycznie mało, samodzielne sporządzanie sosu znakomicie nas odstresuje. A efekt na stole dodatkowo poprawi humor.
Przygotowanie tego obiad będzie trwało 10 minut (no, 15 minut razem z sałatą), gotowanie zajmie tyle, ile potrzeba na ugotowanie – uwaga, nie rozgotowanie – makaronu. Ponieważ wybrałam grube ślimaki (lumache, lumaconi), kluchy gotowały się 8–9 minut.
Taki duży makaron można nadziewać, ale na to potrzeba więcej czasu, niż go miałam. Po prostu więc te grubaśne ślimaki ugotowałam i wymieszałam z samodzielnie przyrządzonym sosem. Oczywiście, można wziąć każdą inną pastę. Im cieńsza, tym krócej się będzie gotowała. Ale z samodzielnie ukręconego pesto nie rezygnujmy. Bo ten sos gorąco zalecam (choć jest zimny). Bardzo lubię go sporządzać w moździerzu, ale w mikserze zrobi się naprawdę błyskawicznie.

Przepis na pesto, inne niż dotąd mi znane, wyczytałam w którymś z francuskich pism, które przywiozłam z naszej ostatnie podróży. Jakoś tam go pozmieniałam, dopasowałam do zawartości lodówki, metodą improwizacji naprędce. Oto, co z niej wyszło:
Pesto z anchois
kilka, kilkanaście anchois
kilka suszonych pomidorów w oliwie
ew. jeden pomidor świeży
bazylia lub inne świeże zioła, ew. natka pietruszki
sok z cytryny lub limonki
parmezan
kapary lub oliwki
ew. oliwa
pieprz lub ostra papryka
Pomidory i anchois utrzeć w moździerzu lub mikserze, na końcu dodać listki bazylii i parmezan, rozcierać. Można dodać miąższ świeżego pomidora. Dodawać po trochu oliwę czystą albo tę z pomidorów (jeżeli jest dobra) oraz sok z cytryny lub limonki. Sos nie musi być idealnie gładki. Przyprawić pieprzem lub ostrą papryką, ale nie solić, anchois są słone. Na końcu domieszać kapary lub oliwki, już bez ucierania.

Makaron ugotowany wymieszać z oliwa, potem z pesto. Posypać serem i listkami bazylii. Od razu podawać. Ale można taki makaron przygotować wcześniej, a tuż przed podaniem zapiec.
A jeżeli nie mamy anchois lub ich nie cierpimy? Radzę utrzeć pesto z czerwoną papryką i jakimiś orzechami (pinoweymi lub migdałami), a także… zmienić nazwę potrawy!
Czekając na podgrzanie, podajemy sałatę lodową z kwaśną pomarańczą, doprawioną oliwą, solą, pieprzem i gęstym balsamico. Można ją zjeść przed naszą pastą, ale można razem z nią lub na zdrowy… deser. Wtedy warto ją doprawić odrobiną cukru. Naprawdę!