Zamiast pączków

dnia

… podajmy domownikom i sami zjedzmy oryginalnie przyrządzone owoce. Proponowała je „Moja Przyjaciółka”, pismo wychodzące co dwa tygodnie, wydawane w latach 1934-39 w kujawskim Żninie przez Leonię i Alfreda Krzyckich. Czyż to nie znakomity wzór do naśladowania? Nie było to jedyne pismo, które wydawali, nie przejmując się, że działają na prowincji. Akurat ten dwutygodnik był pismem pełnym ilustracji, porad z różnych dziedzin i ciekawostek, przeznaczonym dla pań. Jego cechą była przystępność i bezpretensjonalność. Pewien prowincjonalizm był zaletą. Czytelniczki to doceniały: pismo miało powodzenie, obejmowało zasięgiem cały kraj i się rozwijało. „Moja Przyjaciółka” miała rubrykę odpowiedzi na pytania czytelniczek, zamieszczała także oczywiście porady kulinarne.

Oto garść rad na temat

 

Redakcja uznała za potrzebne najpierw się wytłumaczyć: Może niejedna z Pań się żachnie, że ananas to owoc niedosięgły, burżujski, na którego nie może sobie pozwolić szary człowiek. Trochę w tym jest przesady. U nas, w Polsce, tyle się wydaje pieniędzy na wódkę, na rozmaite koniaki, nalewki – że ostatecznie można by się wyrzec dwóch butelek mniej lub więcej szlachetnego trunku i kupić sobie dorodnego ananasa „w naturze” lub w puszce. Podczas uroczystych przyjęć ananas może nam oddać nadzwyczajne usługi, a napoje z tego aromatycznego owocu przyrządzone, świetnie zastąpić mogą trującą „wodę ognistą”.

 Potem szły przepisy, do wykorzystania i dzisiaj. Którąś z poniższych propozycji gorąco polecam w miejsce smażonego kawałka ciasta wypełnionego śladem dżemu, czyli zamiast pączka. Może zamiast smalcu weźmy jednak dobry olej i raczej banana z jednego z przepisów tylko schłodźmy, nie zamrażajmy. Napój kreolski można zaś wzbogacić puszeczką mleczka kokosowego. Podany z krustą z cukru (brzeg szklanki zanurzamy w soku cytrynowym a następnie w cukrze; może być ciemny) oraz ćwiarteczką plasterka ananasa, może być ozdobą karnawałowego stołu.

 Smażone banany

Niezbyt dojrzałe banany obrać ze skóry i przekrajać na dwie połowy (wzdłuż). Wymoczyć przez kilka minut w koniaku, a potem smażyć na smalcu. Posypać cukrem.

Można także owijać je w cienkie warstwy ciasta i smażyć aż się zrumienią, po czym ułożone na płaskiej paterze posypać cukrem i podać na zimno.

Banany z rumem

Doskonale smakują surowe banany oblane rumem i obsypane cukrem – o ile możności zamrożone.

Banany na gorąco

Dojrzałe banany (poznaje się je po ciemnej plamistej skórze) obrać ze skóry i wstawić do pieca w rondlu posmarowanym masłem. Podać do stołu na gorąco, suto posypane cukrem.

Sałatka z bananami

W cienkie płatki pokrajane pomarańcze, jabłka i banany, gotowane lub przez noc moczone śliwki kalifornijskie polewa się gorącym syropem, ugotowanym z cukru z trochą soku cytrynowego dla zapachu. Po ostudzeniu kropi się kieliszkiem likieru maraschino lub rumu i posypuje tłuczonymi włoskimi orzechami.

Banany w czekoladzie

Jest to francuski sposób podawania bananów. Obrane banany wkłada się na chwilę do stopniowego [tak jest! ale to raczej błąd, powinno być: stopionego] masła deserowego potem smaruje się je za pomocą pendzla [ortografia przedwojenna] roztopioną czekoladą, a następnie wstawia celem obeschnięcia w zimnym miejscu lub na lodzie. Jest to danie zarówno smaczne, jak estetycznie wyglądające.

Sałata z bananów i ananasów

3 albo 4 banany pokrajane na nieduże kawałki, 4 do 5 krążków ananasu ułożyć na dnie salaterki,
gdzie uprzednio nasypać trochę pieprzu, skropionego winnym octem. Podaje się z lodem
.

Kreolski napój z ananasem

Całego ananasa (lub całą zawartość puszki wraz z sokiem) miażdży się i miesza z sokiem z jednej
cytryny oraz pół litrem mleka. Najpierw miażdży się ananas i przepuszcza się sok przez lnianą chustkę i teraz dopiero dolewa się mleka i soku z cytryny, przy czym trzeba uważać, żeby do napoju nie dostały się pestki. Tak przyrządzony napój stawia się na lodzie i podaje się w dużych szklankach, do których wrzuca się trochę tłuczonego lodu i łyżeczkę miałkiego cukru
.

Dodaj komentarz