Mój chleb na piknik

Wybieramy się na działkę, na grillowanie, w odwiedziny do znajomych, a może sami przyjmujemy gości? Upieczmy im chleb. To nic trudnego. Właśnie się o tym przekonałam. Ponieważ chcę zużyć zapasy mąki kukurydzianej – żółtej jak słońce, którego ostatnio brakuje! – zabrałam się za chleb kukurydziany. Zaczerpnęłam wzory z Sieci, a szczegóły dodałam sama. Wyszedł chleb…

Chleb i nie tylko, ale po angielsku

Wybieram na leniwą ośnieżoną sobotę pewien błahy tekścik z „Ilustrowanego Kuriera Codziennego” (niektórzy nazywali go „Ikacykiem”, zdaje się, że dla przymiotów właściciela Mariana Dąbrowskiego, zwanego z kolei Mariankiem), z roku 1929. Pochodzi z działu kobiecego. Kto go przeczyta wraz ze mną, może i dzisiaj się zabawić w sporządzenie grzanek à la 1929. Gazeta pochodzi z…

56. wpis

Alina Kwapisz-Kulińska – 16/05/2011 8:31 Przyjechaliśmy na miejsce. Jest nim camping w Motril. Zjechaliśmy „całą” Hiszpanię, od Pirenejów na granicy z Francją, ale tej od strony Morza Śródziemnego (cudowne widoki, na przykład biały cmentarzyk przyklejony do górskiego zbocza, tuz obok błękitu morza). Po drodze nocowaliśmy niedaleko Albacete, w pejzażu jakby wulkanicznym. Z przygodami zjechaliśmy wreszcie…

25. wpis

Alina Kwapisz-Kulińska – 02/03/2011 4:53 Iwaszkiewicz wraca. Dzisiaj mija 31 lat od dnia jego śmierci. Zaznał przywileju czy przekleństwa długowieczności: pożegnał wielu ukochanych, bliskich, znajomych, pożegnał epokę. Odchodził w czasie, którego raczej już nie rozumiał. Był rok 1980. Za progiem czaił się Sierpień, przedtem lipcowe strajki. Marzec w 80-tym roku był zimny, zagrypiony, ponury i…