Cockatil z wielkiego miasta

Jedno jest pewne: to pomysł z Ameryki rodem. Historię tego koktajlu można wyczytać w sieci. Powstał w latach 70. XX wieku. Ten sukces barowy być może, jak wiele genialnych wynalazków, ma niejednego autora, a każdy z nich działał niezależnie od innych. Coś jak Popow i Marconi w kwestii radia. W tym projekcie maczali ręce, czy shakery, barmani (i barmanki, co najmniej jedna) z Nowego Jorku, San Francisco, Miami i pewnie kilku innych miast.

Pewne jest także i to, że rozpropagował ten koktajl serial pt. „Seks w wielkim mieście”. Nie oglądałam go, ale o koktajlu Cosmopolitan, w skrócie nazywanym Cosmo, usłyszałam z jakiś innych źródeł filmowych czy książkowych.

Ma mieć różowy kolorek, jako że jest uważany za damski. To połączenie wódki (często cytrynowej, tak podobno jest prawidłowo), soku żurawinowego, likieru pomarańczowego (najlepiej wytrawny Triple Sec), odrobiny soku z limonki lub cytryny. Nasz shaker ma wypisane proporcje tych trunków:

Cosmopolitan z shakera

80 ml wódki

40 ml likieru pomarańczowego

40 ml soku żurawinowego

20 ml soku z limonki

Składniki wstrząsnąć, wylewać na pokruszony lód do kieliszka koktajlowego. Przybiera się go skórką z limonki.



Ponieważ nikt nie kontrolował wierności w przyrządzeniu tego napitku, zmieszaliśmy go po swojemu, z własnych składników i tak powstała pionierska odmiana, którą można nazwać

Cosmo na nasz smak

80 ml wódki

40 ml likieru Grand Marnier

40 ml soku z aronii

haust soku wyciśniętego z cytryny

Składniki wstrząśnięte zostały wylane na lód. Na powierzchni koktajlu spoczęły małe listki melisy.

Dlaczego aronia? Bo właśnie wczoraj robiłam w sokowniku sok z jej owoców. Dlaczego Grand Marnier? Bo z likierów pomarańczowych mamy obok niego jeszcze tylko Curacao Blue, a jednak chciałam utrzymać ton czerwony. (Podobno jest wersja błękitna Cosmo, ale trzeba mieć do niej sok żurawinowy bezbarwny). Nasz koktajl był bardzo smaczny, nie miał także infantylnego różowego kolorku, ale szlachetną, głęboką barwę, jak na jesień przystało. Jesień pogody i jesień życia. Cudny czas, oby tylko ciepło było w mieszkaniu.

Dodaj komentarz