Dwie sałatki na dwa smaki. Proste. Odświeżające. Witaminowe. Podstawą są pomarańcze, ale mogą być i mandarynki. Sałatki pasują na stół świąteczny, ale można je wykonać i podać już po świętach, gdy okaże się, że rodzina i znajomi nie przejedli kupionych przez nas owoców, a żołądki zmaltretowane mięsnymi smakołykami z chęcią poczują świeżość cytrusów. Do obu dodałam przywiezione z wakacyjnych wojaży anyżówki. Oczywiście dodatek alkoholu to fantazja, nie jest niezbędny. Kto lubi smak anyżu, a nie toleruje alkoholu, może je posypać anyżem zmielonym lub całymi ziarenkami.

Sałatka wytrawna
pomarańcze lub/i mandarynki
banany
cebula (najlepiej szalotka lub dymka)
oliwa, wytrawna anyżówka
świeża kolendra
sól, świeżo mielony pieprz lub chili
Owoce cytrusowe (można dać i grapefruity) obrać ze skórki, podzielić na cząstki lub pokroić w plasterki, obrać z białych błonek, usunąć pestki. Ułożyć w salaterce z bananami (można wymieszać, można dać w warstwach). Cebulę posiekać, ale odłożyć kilka cienkich plasterków, podzielonych na krążki. Posypać sałatkę cebulką i posiekaną kolendrą, skropić oliwą i anyżówką. Posypać przyprawami. Kto chce, może wkroić do sałatki świeżą ostrą papryczkę: chili, habanero lub jalapeno.

Sałatka słodka
ananas świeży lub z puszki
pomarańcze lub/i mandarynki
banany
listki melisy lub mięty
cukier (najlepiej z trzciny, brązowy)
anyżówka słodka, np. francuski pastis, włoska sambuca, greckie ouzo
Owoce obrać, pokroić. Wymieszać z cukrem. Skropić anyżówką. Posypać porwanymi listkami ziół. Na końcu skropiłam owoce kilkoma kroplami cierpkiej angostury, ale nie jest to konieczne.
PS

A w ogóle warto pamiętać o anyżówce i jej urokach. Jest znakomita jako aperitif. Można ją pić samą, ale moim zdaniem najsmaczniejsza jest rozcieńczona. Przy tym niezmiennie mnie bawi to, jak po dolaniu zimnej wody zmienia sie w opalizujące… mleko. Tę ze zdjęcia odkryliśmy w Hiszpanii.