Koniec, na pewien czas, z kuchnią polską. „Golonko” adieu! Rozgrzejmy się w ten smętny dzień egzotyką własnego pomysłu. Oto czas na Meksyk! Zajrzałam do lodówki i zobaczyłam opakowanie pieczarek. Obrałam je z wierzchnich skórek, oczyściłam i pokroiłam. Podsmażyłam i poddusiłam z cebulą drobno pokrojoną, lekko posoliłam. Oddzielnie przygotowałam szalotkę z pokrojonymi w kostkę dwoma awokado…